Pierwotnie starostwo przekonywało, że prace powinny zakończyć się w listopadzie. Jednak – jak nam powiedział starosta Janusz Zarzeczny – w trakcie prac ziemnych napotkano na olbrzymie problemy, z plątaniną kabli i rur. Na przekładanie instalacji zaplanowano 200 tysięcy złotych, tymczasem pracy było tyle, że kosztowało to 1,2 miliona złotych.
Mimo, że prace trwają, drogowcy przymykają oczy na auta, które jadą już zmodernizowanym odcinkiem, ale jeszcze oficjalnie nie oddanym do ruchu.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?