Zaimponowali koszykarze Stali Stalowa Wola, którzy pokonując w Białymstoku tamtejsze Żubry 76:71 przedłużyli szanse zakwalifikowania się do czołowej "ósemki". Nic w Jarosławiu nie wskórali natomiast gracze Siarki Tarnobrzeg.
W pierwszym spotkaniu w Stalowej Woli Stal rozgromiła Żubry 101:71, ale wiadomo było przed rewanżem, że drugi raz tak łatwo już nie będzie. - Żubry zaprezentowały się dobrze w obronie, czym nas nieco zaskoczyły - mówił Leszek Kaczmarski, trener Stali. - Mecz mógł się skończyć wygraną gospodarzy, ale myślę, że byłoby to niesprawiedliwe, gdyż to my przez większą część spotkania prowadziliśmy.
Koszykarze tarnobrzeskiej Siarki zaprzepaścili olbrzymią szansę zapewnienia sobie utrzymania w pierwszej lidze bez konieczności gry w play off. Dzięki zwycięstwu "Stalówki" w Białymstoku tarnobrzeska drużyna, wygrywając ze Zniczem w Jarosławiu, miałyby jeszcze szansę walki o 10 miejsce po rundzie zasadniczej. Ale "siarkowcy" w tym sezonie nie sprawiają miłych niespodzianek. Goście przespali początek meczu i mimo że później odrobili część strat, to ulegli rywalom 81:90.
- Po meczu byłem wkurzony, bo gdyby nie trzy kontrowersyjne decyzje arbitrów, to mogliśmy tam wygrać. Widzę postęp w grze, ten zespół musi się utrzymać w pierwszej lidze - stwierdził szkoleniowiec tarnobrzeskiej drużyny Marian Wydro.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?