Stal Stalowa Wola - AZS UMCS Lublin 67:73 (18:20, 21:18, 16:22, 12:13)
Stal: Partyka 16 (3x3), Konieczny 8 (1x3), Zaguła 7, Galewski 5, Pawlus 13 - Wojtanowicz 6, Nowak 3, Łabuda 6 (2x3), Pietras 3 (1x3), Kułaga.
AZS: Karolak 19 (3x3), Marciniak 7 (1x3), Tradecki 5 (1x3), Wiśniewski 6, Król 27 (1x3) - Kowalczuk 2, Krzeszowski 2, Jagoda 5 (1x3), Gałan, Beczek.
Koszykarze Stali Stalowa Wola byli bojowo nastawieni do sobotniego meczu z AZS-em UMCS Lublin. Wygrana dałaby przede wszystkim kolejną cegiełkę do lepszej pozycji wyjściowej przed play off. W pierwszej kwarcie zielono-czarni prowadzili wyrównaną grę z wiceliderem tabeli z Lublina. Kolejne dziesięć minut zwiastowało zacięty mecz, bo Stal za sprawą Rafała Partyki oraz Tomasza Pawlusa, schodziła na przerwę z jednym punktem przewagi. W tej części gry sygnał do ataku dał Sylwester Konieczny. To po jego skutecznym rzucie w 14 minucie gry Stal wyszła na prowadzenie. Druga odsłona nie była już tak dobra w wykonaniu Stalówki. Zielono-czarni razili brakiem skuteczności, a AZS po celnych rzutach Rafała Króla oraz Bartłomieja Karolaka zyskiwał w miarę bezpieczną przewagę. Wielka szkoda, bo w 23 minucie gry po akcji Pawlusa, Stal wygrywała sześcioma punktami. Jeszcze dwie minuty później Partyka dał dwupunktową przewagę, potem to goście doszli do głosu. Na 4 minuty przed końcem meczu po celnym rzucie Karolaka lublinianie mieli dziesięć "oczek" przewagi, prowadzili 73:63. Jak się potem okazało była to ostatnia skuteczna próba AZS-u. Miejscowych stać było tylko na zmniejszenie przewagi gości. Kiedy na 22 sekundy przed ostatnią syreną za trzy trafił Partyka, nadzieja wlała się w serca fanów Stali. Jednak wynik nie uległ już zmianie i Stalówka musiała uznać wyższość AZS UMCS.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?