Krzysztof Trela, piłkarz Stali:
Krzysztof Trela, piłkarz Stali:
W meczu z Wisłą może być nieco nerwowo, ale musimy opanować nerwy i ostro zaatakować rywali. Mamy kłopoty kadrowe, zwłaszcza w defensywie, ale w tym meczu najważniejsi mają być gracze ofensywy, bo mamy strzelać bramki. I nasi napastnicy powinni stanąć na wysokości zadania, Paweł Wasilewski prezentuje się nieźle, jest Abel Salami. Mam nadzieję, że to będzie nasze ostatnie 90 minut w tym sezonie, o żadnych barażach o utrzymanie nie chcemy nawet myśleć.
Sprawa jest jasna. Przynajmniej jeden punkt z Wisłą oznacza dla "stalowców" spokój i wyjazd na urlopy zgodnie z planem. Bez oglądania się na wynik GKS Jastrzębie z GKS Katowice, które mogą jeszcze wyprzedzić w tabeli nasz zespół.
"IWAN" NIE ZAGRA
Zespół z Płocka jest już spokojny o utrzymanie, ale wiosną nie zachwyca. W Wiśle gra dwóch byłych piłkarzy Stali, Kamil Gęśla i Janusz Iwanicki, obaj mają jednak kłopoty z urazami.
Ja zagram w Stalowej Woli tylko wtedy, jeżeli nie będę odczuwał bólu - mówi Kamil Gęśla, który przeszedł do Wisły ze Stali przed obecnym sezonem. - Mam wyjść wtedy w podstawowym składzie, chciałbym znowu zagrać na stadionie przy ulicy Hutniczej. Natomiast Janusz Iwanicki miał przykry wypadek, w ostatnim meczu zerwał więzadła krzyżowe i czeka go sześć tygodni przerwy. W Stalowej Woli więc nie zagra. Szkoda, bo jego przyjście do Wisły w przerwie zimowej, wzmocniło naszą ofensywę, a ja ucieszyłem się, że mogę grać z kolegą ze Stali, z którym dobrze rozumiałem się na boisku.
WYŻSZE PREMIE
Gęśla chciałby przypomnieć się stalowowolskim kibicom, a jego byli koledzy ze Stali też są ciekawi, jak się zaprezentuje.
Kamil będzie chciał się pokazać, ale znamy jego mocne i słabsze strony - mówi Krzysztof Trela. - Wisła raczej nie jest w wysokiej formie, a my w Stalowej Woli nie przegraliśmy wiosną żadnego meczu i oby ta nasza "twierdza" pozostała nie do zdobycia. To ostatnia kolejka w sezonie i każdy z zawodników Stali będzie chciał się pokazać, czekają nas przecież potem rozmowy w klubie na temat kolejnego sezonu. Wygrywając z Wisłą, wyprzedzimy ją w tabeli i zajmiemy 10 miejsce, a to oznacza dla nas wyższe premie. Ale nie one są najważniejsze, musimy dać z siebie wszystko i osiągnąć korzystny rezultat, by ucieszyć kibiców. Liczymy na ich wsparcie w pojedynku z Wisłą.
Stali nie brakuje kłopotów. Za kartki pauzuje Bartłomiej Piszczek, kontuzjowany jest Daniel Treściński, na uraz narzeka Jaromir Wieprzęć, a chory jest Kamil Karcz. Wrócić ma natomiast do składu po wyleczeniu urazu Paulius Paknys, w bramce może stanąć już też Tomasz Wietecha.
Przypuszczalne składy
Stal: Wietecha - Wieprzęć, Paknys, Maciorowski, Lebioda - Szwajdych, Krawiec, Uwakwe, Cebula, Trela - Salami.
Wisła: Melon - Żytko, Jarczyk, Wyczałkowski, Ragaman - Majewski, Wyszogrodzki, Chwastek, Solecki - Mitura, Gęśla.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?