Spotkanie z dziennikarzami odbyło się przy stacji paliw Orlen. Miejsce jest nieprzypadkowe, bo nawiązuje do środowej debaty w Sejmie nad projektem ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych. Fundusz ma dofinansować budowę i przebudowę dróg powiatowych i gminnych oraz mostów w ciągu dróg wojewódzkich. Posłowie PiS chcą, aby fundusz był zasilany z paliwa, co wiąże się z podwyżką o 25 groszy na litrze. Głosami posłów partii rządzącej projekt został skierowany do dalszych prac legislacyjnych, mimo że opozycja była za jego odrzuceniem w pierwszym czytaniu.
Była posłanka Platformy Obywatelskiej Renata Butryn opłatę paliwową nazwała haraczem, który spowoduje wzrost cen żywności, artykułów gospodarstwa domowego oraz innych usług. - W naszych portfelach ubędzie pieniędzy. Od jakiegoś czasu 500 + ma już wartość 300+, z czasem doczekamy się, że będzie ona zerowa. Przypominam tylko, że PiS mówił o tym, że jak dojdzie do władzy, nie będzie podnosiło podatków - powiedziała.
Działacz PO i były radny miejski Dariusz Przytuła, przypomniał jak niegdyś z obecnym prezydentem Stalowej Woli Lucjuszem Nadbereżnym związanym z PiS razem blokowali stacje benzynowe, przeciwstawiając się drożyźnie. Blokada polegała na napełnianiu baku do pełna i płaceniu groszakami, co wydłużało obsługę. Przyniósł nawet ten sam kanister, którego używali kilka lat temu.
Jerzy Florek z Nowoczesnej przytoczył słowa czołowych członków PiS z lat ubiegłych, kiedy to sami krytykowali podwyżkę cen benzyny. Mówił, że „danina” odbije się na wszystkich, zarówno tych co mają samochody jak i tych, którzy ich nie posiadają. Zdrożeją bowiem produkty i usługi.
Stalowowolski przedsiębiorca Antoni Kłosowski, starszy Cechu Rzemieślników i Przedsiębiorców, zwrócił uwagę na fakt, że poprzez coraz wyższe koszty prowadzenia działalności, zysk w firmach będzie malał, co ostatecznie odbije się na pracownikach. - Ludzie u szczytu władzy niszczą naszą gospodarkę a przecież jeżeli nie będzie nas, przedsiębiorców, z czego oni się utrzymają? - pytał. Zaapelowano do mieszkańców o aktywność. Zachęcano, aby do biura poselskiego posła PiS Rafała Webera przy ulicy Wolności składać w tej sprawie zażalenia. Projekt może bowiem powrócić do pierwszego czytania, zostać odrzucony przez Senat lub spotkać się z wetem prezydenta. - Milczenie jest oznaką zgody - stwierdzono.
Renata Butryn skrytykowała przy okazji nowelizacje ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz o ustroju sądów: - To czarny i niebezpieczny okres dla polskiego sądownictwa. To koniec demokracji, ale my się nie poddamy - powiedziała.
INFO z POLSKI - najciekawsze informacje z kraju
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
