Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stalowowolscy policjanci będą uczyli starsze osoby, jak nie dać się okraść "wnuczkowi"

Zdzisław SUROWANIEC
Andrzej Walczyna, rzecznik prasowy komendy policji w Stalowej Woli:- Pamiętajmy, że wystarczy jeden telefon do rodziny, aby potwierdzić, kim jest osoba, która oczekuje od nas pomocy. To najprostszy sposób, który może starszym osobom zaoszczędzić tego, że padną ofiarą oszustów.
Andrzej Walczyna, rzecznik prasowy komendy policji w Stalowej Woli:- Pamiętajmy, że wystarczy jeden telefon do rodziny, aby potwierdzić, kim jest osoba, która oczekuje od nas pomocy. To najprostszy sposób, który może starszym osobom zaoszczędzić tego, że padną ofiarą oszustów.
W ubiegłym roku na terenie Stalowej Woli policjanci nie odnotowali przestępstw popełnionych metodą "na wnuczka". Było jednak kilka przypadków oszukania ludzi starszych innymi metodami.

- Aby ograniczyć takie przestępstwa policjanci opracowali program prewencyjny "Stop oszustwom" i będą go realizować przez najbliższe trzy lata. W tym czasie stróże prawa będą spotykać się z osobami starszymi i będą przestrzegać przed zagrożeniami oszustw popełnianych różnymi metodami. Program będzie realizowany na terenie całego powiatu stalowowolskiego - poinformował rzecznik prasowy komendy Andrzej Walczyna.

Z PRZESTĘPCĄ

- Babciu, pilnie potrzebuję pieniędzy… - taki telefon może odebrać każdy, nie zdając sobie sprawy, że może mieć do czynienia z przestępcą. Oszuści działający metodą "na wnuczka" wprowadzają swoje ofiary w błąd, podając się za członka rodziny, prowadzą rozmowę w taki sposób, że potencjalna ofiara sama "zgaduje", że rozmawia z kimś z rodziny.

Sprawcy posługujący się metodą "na wnuczka" często działają w zorganizowanych grupach - w celu osiągnięcia korzyści majątkowych wprowadzają osoby pokrzywdzone w błąd co do swojej tożsamości, podając się za bliskiego członka rodziny, wnuczka, bratanka, kuzyna, siostrzeńca, synową lub podając się za członka rodziny znajomych, sąsiadów, przyjaciół.
Najpierw typują swoje potencjalne ofiary - najczęściej wybierają osoby starsze, mieszkające samotnie w dużych miastach. Wykorzystują głównie dane zawarte w książkach telefonicznych, wyszukując imiona, które rzadko występują współcześnie.

WZBUDZAJĄ ZAUFANIE

Następnie dzwonią do tych osób i w czasie rozmowy, wzbudzając przekonanie, że są ich krewnymi czy znajomymi, proszą o pilne pożyczenie pieniędzy na różnego rodzaju cel. Oszust, podszywający się pod krewnego, opisuje jakieś zdarzenie i prosi o pomoc finansową związaną z pokryciem jakichś kosztów. Częstym motywem jest okazjonalny zakup samochodu lub mieszkania, zakup leków, pokrycie kosztów związanych ze skutkami kolizji czy wypadku drogowego lub leczenia szpitalnego.

Oszuści prowadzą rozmowę w specyficzny sposób, tak aby potencjalna ofiara sama domyśliła się i "zgadła" z kim rozmawia, często też aby sama zaoferowała udzielenie wsparcia finansowego. Kiedy już zdecyduje się na pomoc, sprawca sam deklaruje odbiór pieniędzy w miejscu zamieszkania ofiary, po czym dzwoni po raz kolejny, podaje błahy powód, dla którego nie może osobiście odebrać pieniędzy i mówi, że wyśle zaufaną osobę, której należy je przekazać. W ten sposób starsze osoby mogą stracić dorobek życia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie