Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stalowowolskie pierwszaki bawiły się z jeżem Edkiem (zdjęcia)

Zdzisław Surowaniec
Dzieci w Stalowej Woli miały szaloną zabawę strażacką maskotką Iskrzykiem.
Dzieci w Stalowej Woli miały szaloną zabawę strażacką maskotką Iskrzykiem. Zdzisław Surowaniec
- Przed chwilą sala widowiskowa była wypełniona do połowy, a teraz już jest pełna sala - ucieszyła się pielęgniarka Mirosława Wardach z "Medyka", która miała przypomnieć pierwszakom o higienie.

[galeria_glowna]
Na finał pierwszej części akcji związanej z pierwszakami "Echo Dnia" zorganizowało muzyczną imprezę. Były tańce, konkursy, piosenki… Ponad pięciuset pierwszaków wypełniło salę widowiskową Miejskiego Domu Kultury w Stalowej Woli, gdzie w piątek rano odbyło się spotkanie z osobami, które przez zabawę uczyły dzieci zasad bezpieczeństwa.

PISAŁ WYPRACOWANIE

Nasz Wojtek z Kielc, z brzuszkiem mniej pokaźnym niż przed rokiem, oświadczył, że ma napisać wypracowanie o bezpiecznym zachowaniu w szkole. I zaprosił osoby, które miały mu w tym pomóc. Okazało się przy tym, że świetnie podpowiadały mu także dzieciaki.

Do zabawy zaprosił Magdę, z którą śpiewał piosenki. Zaczął od "Kotka Kłopotka". Dzieci śpiewały razem z artystami "Kotek Kłopotek, pierwszy do psotek, figluje, rozrabia, ucieka na płotek". Owacyjnie przyjęta przez dzieci została nasza redakcyjna maskotka czyli jeżyk Edek. Wojtek powiedział, że jeżyk ma duży brzuszek bo łapie i je myszy, węże, ośmiornice i ryby, ale najbardziej lubi jadać w całości arbuzy i dlatego ma taki duży brzuszek. Jeżyk pokazał jednak, że mimo tego potrafi rapować. Wszystkie dzieciaki wstały z foteli i rapowały razem z nim.

WAŻNE ŚNIADANIE

Pierwsza dobrych rad udzielała dzieciom pielęgniarka Mirosława Wardach z Zakładu Opieki Zdrowotnej "Medyk". Pierwszaki usłyszały więc, że dziennie należy jeść pięć razy - trzy główne posiłki i dwa mniejsze. - Bardzo ważne jest śniadanie i dania z mleka oraz pieczywa - powiedziała. Do szkoły dziecin powinny wziąć także kanapki ze świeżymi owocami, jeśli nie mają w szkole obiadów. Dzieci powinny spać dziennie od ośmiu do dziesięciu godzin. Powinny także dbać o higienę i myć ręce po wyjściu z ubikacji i przed każdym jedzeniem.

Krzysztof Cebulak, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 w Stalowej Woli przeegzaminował dzieci jaki jest numer alarmowy do strażaków, chodziło oczywiście o 998 lub 112. Powiedział, jak dziecko zgłaszające wypadek telefonicznie powinno to zrobić czyli przedstawić się i opisać w którym miejscu coś się dzieje. Frajdą było dla maluchów oglądanie specjalistycznych strojów strażackich - stroju używanego do usuwania pszczół, do usuwania substancji chemicznych i do gaszenia pożarów w wysokich temperaturach dochodzących do 700 stopni C.

BEZ GASZENIA

Kierownik referatu ruchu drogowego Krzysztof Gawlas z komendy policji przypomniał główne zasady bezpieczeństwa związanego z przechodzeniem przez drogi i ulice.

Niestety, w tym roku strażacy nie dali pokazu gaszenia ognia. - Jest za zimno, a dzieci wychodzące z zabawy są rozgrzane i wystawianie na zimnym powietrzu można przypłacić chorobą - powiedział Krzysztof Cebulak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie