- Do przestępstwa doszło we wtorek w Stalowej Woli na ulicy Mostowej około godz. 14. W tym czasie do domu samotnie mieszkającego 77-letniego mężczyzny przyszedł młody człowiek w wieku około 30-40 lat i zaoferował pomoc w dostarczeniu dwóch ton węgla - poinformował rzecznik prasowy komendy policji Andrzej Walczyna.
TYLKO DOPŁACIĆ
Mężczyzna przedstawił się jako pracownik pomocy społecznej. Węgiel miał być dostarczony tego samego dnia, ale jak przekonywał, trzeba było tylko dopłacić 146 złotych. 77-letni mężczyzna poszedł do kuchni i z jednej z szuflad wyjął kopertę w której było 3 tysiące złotych, ale po chwili ją schował, nie dając żadnych pieniędzy.
Wtedy rzekomy pracownik pomocy zaczął dopytywać o odcinek renty oraz o dowód osobisty, poprosił też o zrobienie herbaty. W tym czasie przemieszczał się po całym domu. Po kilkunastu minutach pobytu wyszedł na zewnątrz bez pożegnania.
BRAK PIENIĘDZY
Kiedy 77-letni mężczyzna zorientował się, że pracownika pomocy nie ma już w domu, sprawdził szufladę w której przechowywał pieniądze. Wtedy stwierdził brak 2200 złotych. Ponieważ mężczyzna nie posiadał telefonu o kradzieży powiadomił dopiero następnego dnia przez jednego ze swoich znajomych, który odwiedził go w środę.
Z relacji pokrzywdzonego policjanci ustalili szczątkowy rysopis złodzieja. Był on szczupłej budowy ciała, miał na sobie sztruksowe spodnie w ciemnym kolorze, kurtkę z materiału, na głowie miał wełnianą czapkę. Złodzieja poszukuje stalowowolska Policja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?