Związkowcy podkarpackich Przedsiębiorstw Komunikacji Samochodowej zawarli w Warszawie wstępne porozumienie z przedstawicielami Ministerstwa Transportu i Budownictwa. Powołana została komisja trójstronna, która ma przygotować zmiany w prawie transportowym. Jeśli tak się nie stanie, sprawa protestu PKS-ów powróci.
Pracownicy PKS-ów domagają się zmian w przepisach, które wprowadziłyby jednolite zasady dla wszystkich przewoźników. Związkowcy zwracają uwagę na fakt, iż wiele prywatnych firm stosuje nieuczciwe zasady konkurencji. Kierowcy na przykład zatrzymują się, by wysadzić i zabrać pasażerów nie tylko na wyznaczonych przystankach, ale także w innych miejscach. Wielu "prywaciarzy" nie respektuje przepisów dotyczących stanu technicznego samochodów oraz dokumentacji koncesyjnej.
- W piątek rozmawialiśmy na ten temat m.in. z ministrem transportu, przedstawicielami Businsess Center Club oraz szefami naszych przedsiębiorstw. Ustaliliśmy, że powstanie komisja trójstronna, złożona ze związkowców, pracowników ministerstwa transportu oraz dyrekcji PKS, która przygotuje projekt zmian w ustawie o transporcie osób - mówi Zbigniew Opoń, przewodniczący rady sekcji regionalnej NSZZ "Solidarność" województwa podkarpackiego. Właśnie dlatego związkowcy zawiesili strajk do końca kwietnia. - Wtedy odbyć się ma pierwsze zebranie komisji. Jeśli nie przyniesie pożądanego skutku, wrócimy do pomysłu protestu - dodaje przewodniczący.
Zdaniem związkowca, nie ma jeszcze powodów do radości. - Powołanie komisji to tylko początek długiej drogi. My nie chcemy z nikim walczyć. Chcemy tylko, by równe i cywilizowane zasady obowiązywałyby wszystkich - mówi Zbigniew Opoń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?