Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strzelił trzy razy. Zabił żonę i siebie - nowe wstrząsające fakty w sprawie wydarzeń w Stalach. Dzieci są w ciężkim szoku

Marcin RADZIMOWSKI
Na miejscu tragedii.
Na miejscu tragedii. Marcin Radzimowski
Dwa strzały do żony i jeden we własną głowę oddał z broni samodziałowej 36-letni Zenon W. ze Stalów (powiat tarnobrzeski). Takie są wstępne ustalenia po przeprowadzonej we wtorek sekcji zwłok.

- Nie ma jeszcze pisemnej opinii, dlatego nie chcę mówić o szczegółach dotychczasowych ustaleń. Powiem jedynie tyle, że oddane zostały trzy strzały - informuje prokurator Marcin Kurdziel, zastępca prokuratora rejonowego w Tarnobrzegu.

Nieoficjalnie doprecyzowaliśmy, że sprawca - Zenon W. najpierw strzelił żonie w klatkę piersiową, a kula przeszyła serce i uszkodziła aortę. To doprowadziło do natychmiastowej śmierci. Kolejny strzał mężczyzna oddał w głowę kobiety, jednak kula nie przebiła czaszki - ześliznęła się i poleciała rykoszetem.

Trzeci strzał był strzałem samobójczym, mężczyzna przystawił sobie lufę broni samodziałowej do skroni i nacisnął na spust. Początkowo przypuszczano, że 36-latek przystawił sobie lufę do ust i strzelił, jednak dokładne oględziny ciała wykluczyły taka ewentualność. Rana stwierdzona z tyłu jego głowy powstała najprawdopodobniej w wyniku upadku na twarde podłoże.

Trójka dzieci małżeństwa W. (8-letnia dziewczynka oraz dwaj chłopcy w wieku 7 i 3 lat) decyzją sądu rodzinnego trafiły pod opiekę członków rodziny mieszkających w Tarnobrzegu. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w ocenie psychologa dzieci - jedyni naoczni świadkowie tragedii - są w bardzo ciężkim szoku, jaki występuje u ofiar wielkich katastrof.

Taki stan nie pozwala na ich przesłuchanie, być może nigdy nie będzie to możliwe. Zdaniem specjalisty prawdopodobnie jedynie trzyletni chłopiec zdoła wymazać z pamięci to, co widział. Prawdopodobnie już teraz nie do końca ma świadomość, jak wielka tragedia się wydarzyła w jego rodzinie.

Przypomnijmy, do dramatycznych wydarzeń doszło w ostatnia sobotę w Stalach koło Tarnobrzega. Podczas awantury domowej mężczyzna zastrzelił swoją żonę, a później popełnił samobójstwo. Ona zginęła na miejscu, jego karetka przewieziono do szpitala, gdzie po kilkunastu minutach zmarł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie