Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świadek zamachu w Paryżu: Przy wejściu na koncert nikt mnie nie przeszukał

CNN Newsource/x-news
CNN Newsource/x-news
- Po prostu pokazałem bilet i wszedłem. Nikt mi nawet nie zajrzał do plecaka. Nie zadbano o bezpieczeństwo - powiedział świadek ataku na klub Bataclan, gdzie terroryści zastrzelili około stu osób.

Mężczyzna, któremu udało się wydostać z klubu, wspomina, że na ulicy widział ciała 20-25 zastrzelonych osób, wielu było poważnie rannych. Łącznie w przeprowadzonych minionej nocy w Paryżu atakach zginęło co najmniej 128 osób, a około stu rannych walczy o życie w szpitalach. Odpowiedzialność za ataki wzięli na siebie dżihadyści z tzw. Państwa Islamskiego. Prezydent Francois Hollande nazwał zamachy "wypowiedzeniem wojny".

Tak atak na klub Bataclan, gdzie wieczorem w piątek odbywał się koncert i gdzie terroryści zastrzelili ponad 100 zakładników, relacjonuje świadek wydarzeń. - Pół godziny po rozpoczęciu koncertu usłyszeliśmy huk, jakby ktoś odpalał fajerwerki. Odwróciliśmy się i zobaczyliśmy dwóch młodych mężczyzn. Byli dość daleko, wymachiwali kałasznikowami i krzyczeli - mówił. Łącznie terroryści związani najprawdopodobniej z tzw. Państwem Islamskim zaatakowali w sześciu miejscach, w tym w okolicy stadionu Stade de France, gdzie trwał mecz Francja - Niemcy i gdzie na trybunie honorowej zasiadał prezydent Francois Hollande. W całym kraju ogłoszono stan wyjątkowy i przywrócono kontrole na granicach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Świadek zamachu w Paryżu: Przy wejściu na koncert nikt mnie nie przeszukał - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie