Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świątek nie dała szans Sabalence. Zagra z Pegulą o triumf WTA Finals i powrót na szczyt światowego rankingu

Jacek Kmiecik
Jacek Kmiecik
kolaż @TennisChannel/Twitter
Iga Świątek wygrała z Aryną Sabalenką 6:3, 6:2 w półfinale kobiecego „masters” i w poniedziałek zagra o trofeum turnieju mistrzowskiego WTA Finals z Jessicą Pegulą.

Po wznowieniu sobotniego półfinału numer 1 rankingu WTA Aryny Sabalenki i światowej „dwójki” Igi Świątek, który z powodu ulewy przerwano w czwartym gemie pierwszego seta przy stanie 30:30 i 2:1 dla Polki, Iga stosunkowo gładko rozprawiła się z Białorusinką.

Zdecydowana dominacja Świątek nad Sabalenką

Czas trwania spotkania, nie wliczając w to oczywiście zawieszenia pojedynku ze względu na opady deszczu, wyniósł godzinę i 37 minut. Po powrocie na kort czterokrotna mistrzyni Wielkiego Szlema miała dwa mocne punkty zwrotne i szybko zapewniła sobie przełamanie, które dało jej przewagę w secie. Później swoim serwisem powiększyła prowadzenie do 4:1. Choć Sabalenka skutecznie utrzymała serwis, to nie miała szans w starciu ze Świątek, która wygrała swoje dwa kolejne gemy serwisowe.

W drugim secie obie zawodniczki wygrały swoje pierwsze gemy serwisowe, ale potem nastąpiła długa partia, w której Świątek wykorzystała czwarty break point i ponownie objęła prowadzenie. Polka kolejny raz nie dała rywalce szans przy swoim serwisie i w siódmym gemie zapewniła sobie zdecydowane przełamanie meczu. Swoim serwisem Świątek potwierdziła zwycięstwo końcowym wynikiem 6:3, 6:2, rewanżując się tym samym za półfinałową porażkę z Sabalenką z poprzedniego roku.

Świątek wykonała dwa asy serwisowe, popełniła jeden podwójny błąd i wykorzystała trzy z siedmiu break pointów. Sabalenka zanotowała trzy asy i cztery podwójne błędy. Przy dwóch próbach nie wykorzystała ani jednego break pointa.

– Jestem szczęśliwa, że naprawdę mogłam pokazać wam moją grę

– powiedziała Iga na korcie po wygraniu z Aryną.

W poniedziałkowym finale z Pegulą o powrót na światowy szczyt

W meczu finałowym turnieju Świątek zmierzy się z piątą na liście WTA Amerykanką Jessicą Pegulą, która w drugim półfinale pokonała rodaczkę Cori Gauff 6:2, 6:1.

Jeśli Idze uda się wygrać z Jessicą i zwyciężyć w WTA FInals, wówczas powróci na fotel liderki światowego tenisa.

Świątek ma w rywalizacji przewagę 5:3 nad Pegulą, ale Amerykanka wygrała dwa z trzech spotkań w tym roku – w United Cup oraz w sierpniowym półfinale na twardych kortach w Montrealu. Polka pokonała Jessicę w tegorocznym finale w Dosze.

Świątek – Pegula: gdzie i o której oglądać?

Finał turnieju mistrzowskiego WTA Finals w Cancun w grze pojedynczej Świątek (Polska, 2) – Pegula (USA, 5) odbędzie się dzisiaj, to jest w poniedziałek, 6 listopada, o godzinie 16.30 czasu miejscowego, czyli o 22.30 czasu środkowoeuropejskiego. Transmisję spotkania przeprowadzi Canal+Sport.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Świątek nie dała szans Sabalence. Zagra z Pegulą o triumf WTA Finals i powrót na szczyt światowego rankingu - Sportowy24

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie