Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szóste miejsce koszykarzy MOSiR Siarka Jezioro Tarnobrzeg w mistrzostwach Polski kadetów

/PISZ/
Aleksander Szlesiński (z piłką) należał do wyróżniających się zawodników tarnobrzeskiego zespołu.
Aleksander Szlesiński (z piłką) należał do wyróżniających się zawodników tarnobrzeskiego zespołu. Grzegorz Lipiec
Przez pięć dni rozgrywane były w Tarnobrzegu koszykarskie Mistrzostwa Polski kadetów. W gronie ośmiu drużyn szóste miejsce zajęli gospodarze imprezy drużyna MOSiR Siarki, która w spotkaniu o piątą lokatę przegrała z rówieśnikami z Poznania.

MOSiR Siarka Jezioro Tarnobrzeg - Pyra Poznań 57:60 (10:10, 12:16, 16:19, 19:15).

Siarka Jezioro: Szlesiński 12 (1x3), Małecki 8, Celarek 4, Woźnik 3, Pawełek 2 - Karliński 18 (6x3), Dzierzkowski 8, Fortuna 2, Kowalczyk, Witecki, Presman.

Pyra: Waraczyński 23, Gudełajtis 18 (1x3), Garczyk 4, Brociek 3, Tamberski 2 - Nowak 10, Kania, Lubka, Idziak, Jonaszek, Żarnowski.
Gdyby koledzy z drużyny Kamila Karlińskiego mieli takie oko i taka "miarę" w ręce jak on to tarnobrzeżanie zapewnie sięgnęliby zajęliby nie tylko piąte miejsce, ale sięgnęliby po złote medale. Kamil aż sześciokrotnie trafił zza linii 6,75 metra zostając najskuteczniejszym zawodnikiem tarnobrzeskiego zespołu. Dobry występ zaliczył w drużynie Siarki Jezioro także Aleksander Szlesiński.

Pierwsze punkty w tym meczu z Pyrą zdobył właśnie Szlesiński i tarnobrzeżanie prowadzili 2:0. Od stanu 5:4 dla gospodarzy na parkiecie panował totalny chaos a przez blisko cztery minuty żadnej z drużyn nie udało się zapunktować. Niemoc przewał dopiero Kacper Małecki wyprowadzając gospodarzy na 7:4. Ale miejscowi szybko prowadzenie stracili, zdołali jednak tuż przed końcem drugiej kwarty doprowadzić do wyrównania. W drugiej kwarcie naszej drużynie udało się wypracować pięciopunktowe prowadzenie (21:16 po trójce Szlesińskiego), ale i ono zostało roztrwonione. Po pierwszej połowie nasz zespół przegrywał 22:26. Jeszcze gorzej było po 5 minutach gry w trzeciej kwarcie, kiedy to po punktach Bartosza Garczyka tarnobrzeżanie przegrywali 28:35. Ale nasz zespół nie poddał się i na początku czwartej kwarty przy dopingu 400-osobowej grupy kibiców oraz punktach Wojciecha Dzierzkowskiego wyszedł na prowadzenie 46:45, ale rywale znów uciekli na cztery punkty (52:46). Nasi ponownie błysnęli charakterem i odrobili starty, by po trafieniu Kamila Karolińskiego wyjść na prowadzenie w 37 min 53:52.

Mecz trzymał w napięciu do ostatniej chwili, ale po jego zakończeniu cieszyli się tylko goście. Naszej drużynie pozostała satysfakcja z szóstego miejsca.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu TARNOBRZESKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie