Drzewka dowożone są z lasu stosownie do popytu i sprzedawane przy siedzibach nadleśnictw.
- Jeśli będzie takie zapotrzebowanie, to możemy zaoferować nawet 7 tys. choinek – deklarują leśnicy.
Większość drzewek wyrosła na plantacjach zakładanych na gruntach przejściowo użytkowanych, np. na użytkach porolnych lub pod liniami energetycznymi. Na tych ostatnich, ze względów bezpieczeństwa, ich wysokość nie może przekroczyć 4-5 metrów, zatem bez względu na to, czy zostaną sprzedane, w najbliższych latach i tak trzeba je wyciąć. Sporo choinek jodłowych pozyskuje się też w trakcie zabiegów hodowlanych w młodnikach.
- Celowo przesuwamy prace pielęgnacyjne na grudzień, jeśli drzewka planowane do wycięcia w zabiegach, można spożytkować jako choinki lub na świąteczne dekoracje – mówi Zbigniew Żywiec, nadleśniczy Nadleśnictwa Dukla.
Tegoroczne ceny choinek sprzedawanych w podkarpackich nadleśnictwach wzrosły średnio o kilka- kilkanaście procent w porównaniu z poprzednim sezonem, ale są także nadleśnictwa, gdzie utrzymały się one na poziomie ubiegłorocznym, bowiem w założeniu cena drzewek ma pokryć koszty hodowli, pozyskania i transportu z lasu, a nie generować zysk.
Za choinkę świerkową do 1,5 metra trzeba zapłacić średnio 30-50 zł, zaś za specjalne drzewko (np. do kościołów czy urzędów) powyżej 5 metrów wys. – od 210 zł wzwyż w zależności od gatunku.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?