Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tadeusz Krawiec trzyma kciuki za byłych kolegów z zespołu

Arkadiusz KIELAR [email protected]
Tadeusz Krawiec (w środku, z lewej Jacek Maciorowski, z prawej Abel Salami) grał w "Stalówce” jeszcze jesienią, teraz jest trenerem w Wiśle Annopol.
Tadeusz Krawiec (w środku, z lewej Jacek Maciorowski, z prawej Abel Salami) grał w "Stalówce” jeszcze jesienią, teraz jest trenerem w Wiśle Annopol. Fot. Marcin Radzimowski
- Nie jestem optymistą, jeżeli chodzi o walkę o utrzymanie Stali Stalowa Wola w piłkarskiej pierwszej lidze - przyznaje Tadeusz Krawiec, były pomocnik "Stalówki". Trzyma jednak kciuki za swoimi kolegami, a sam przygotowuje się do rundy wiosennej z Wisłą Annopol.

36-letni piłkarz grał w Stali jeszcze jesienią, ale dostał w przerwie zimowej wypowiedzenie w stalowowolskim klubie i zdecydował się zakończyć zawodową karierę. Znalazł zatrudnienie jako grający trener w Annopolu, w zespole, który gra w lubelskiej klasie A.

NIE BYŁO OKAZJI

Krawiec nie zapomniał o Stali. Wybrał się na mecz stalowowolskiej drużyny na inaugurację wiosny w pierwszej lidze z KSZO w Ostrowcu Świętokrzyskim. Gospodarze wygrali ze "Stalówką" 2:0.

- Czy rozczarował mnie wynik Stali? Mecz w Ostrowcu nie był taki, że jedna strona wyraźnie dominowała. Ale KSZO, w którym też grałem w przeszłości, okazało się znacznie skuteczniejsze - komentuje Tadeusz Krawiec, który mieszka w Ostrowcu. - Niestety, nie było okazji, by dłużej pogadać z chłopakami ze Stalowej Woli, ale na pewno taka się jeszcze znajdzie. Przyznam, że nie bardzo wierzę już w utrzymanie "Stalówki" w pierwszej lidze, ale będę trzymał za zespół kciuki do końca. Myślę, że stalowowolanie powinni zrzucić już z siebie tę presję otoczenia i nie traktować każdego spotkania jak o życie, bo to czasem przynosi odwrotny skutek. Uważam, że w klubie powinno się już skupić na budowie zespołu na kolejny sezon.

MAJĄ KŁOPOTY

Tadeusz Krawiec ze swoją Wisłą Annopol przygotowuje się do rundy wiosennej, celem jego drużyny jest awans do lubelskiej klasy okręgowej.

- Nie wiem jeszcze, czy sam będę grał w drużynie, czy tylko pełnił funkcję trenera - przyznaje wychowanek Czarnych Lipa. - Mamy w Annopolu fajny, młody zespół i być może zdecyduję, że zawodnicy sami osiągną sukces, bez mojej pomocy.

Piłkarze "Stalówki" tymczasem przygotowują się do sobotniego meczu z GKS w Katowicach. Jak informowaliśmy, w zespole nie brakuje kłopotów zdrowotnych, są też finansowe zaległości wobec zawodników. Jeszcze większe problemy mają jednak rywale. Katowiczanie ponoć mieli nawet nie wyjść na jeden z treningów w tym tygodniu, ale władze klubu oficjalnie temu zaprzeczyły. GKS przeżywa kłopoty organizacyjno-finansowe, do dymisji podał się prezes Marek Worach, a do klubu ma zostać wprowadzony zarząd komisaryczny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie