MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnicza śmierć pracownika Huty Stali Jakościowych w Stalowej Woli

ZS
W tajemniczych okolicznościach śmierć poniósł w piątek 50-letni inżynier Huty Stali Jakościowych w Stalowej Woli, odpowiedzialny w spółce za remonty. Zasłabł podczas sprawdzania w wykopanym dole uszkodzonej rury z tlenem.

- Żeby dostać się do pękniętej rury, wykopany został dół na głębokość dwóch i pół metra. Inżynier wszedł tam z zamiarem zrobienia zdjęcia uszkodzenia. I zasłabł. Wyniesionego na powierzchnię próbowano reanimować, ale nie przyniosło to skutku - usłyszeliśmy od zastępcy prokuratora rejonowego Piotra Walkowicza.

- Są dwie hipotezy na temat śmierci pracownika - twierdzi prokurator. Pierwsza to zasłabnięcie i śmierć z powodu choroby. Druga hipoteza ma związek z uszkodzeniem rury. Po stwierdzeniu uszkodzenia, zamiast tlenu wpompowany został do instalacji neutralny argon, który nie powoduje wybuchu przy kontakcie z ogniem. Argon jest jednak cięższy od tlenu i prawdopodobnie wyparł tlen z dołu.

Być może kiedy pracownik przebywał w dole, zasłabł właśnie z braku tlenu, czyli udusił się. Strażacy zrobili pomiary i wyszło, że w dole było mało tlenu. Zagadkę mają rozwiązać badania z działu medycyny sądowej oraz sekcja zwłok pracownika. Już wiadomo, że powodem śmierci nie było osunięcie ziemi do dołu czy kontakt z przedmiotami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie