Tałant Dujszebajew selekcjonerem reprezentacji Polski piłkarzy ręcznych

ZOBACZ TAKŻE:
Tałant Dujszebajew: Nie jestem magiem, z dnia na dzień nie zrobię z Polski mistrzów świata, ale drużyna jest mocna

(dostawca: ZPRP/x-news)

CZYTAJ TAKŻE: Dujszebajew zmiażdżył konkurenta! Ale kontrakt tylko do końca września

To drugi przypadek, kiedy szkoleniowiec prowadzący kielecki zespół, jednocześnie będzie trenerem naszej narodowej reprezentacji.

Wenta - najpierw reprezentacja, potem Kielce

W 2005 roku trenerem kadry narodowej piłkarzy ręcznych został Bogdan Wenta. Trzy lata później podjął on równolegle pracę w Vive Kielce. Wenta był współtwórcą sukcesów polskiej reprezentacji, srebrnego i brązowego medalu mistrzostw świata. Z kieleckim klubem zdobywał mistrzostwa Polski i krajowe puchary, pierwszy raz w historii wprowadził drużynę do najlepszej czwórki Ligi Mistrzów. Teraz z narodową kadrą szczypiornistów będzie pracował kolejny szkoleniowiec, który jednocześnie będzie prowadził kielecką drużynę - Tałant Dujszebajew. Takie łączenie funkcji to nienowa sprawa nawet dla samego Dujszebajewa - jeszcze niedawno, również podczas rozgrywanych w Polsce mistrzostw Europy, prowadził reprezentację Węgier.

Legenda piłki ręcznej

Niespełna 48-letni trener rodem z Kirgistanu, mający obywatelstwa rosyjskie i hiszpańskie, w Vive Tauronie Kielce pojawił się na początku 2014 roku, zastępując Wentę. Wcześniej był wybitnym zawodnikiem, jednym z najlepszych piłkarzy ręcznych w historii. W 1994 i 1996 roku był uznawany za najlepszego szczypiornistę świata. Jako gracz reprezentacji Wspólnoty Niepodległych Państw, Rosji i Hiszpanii był mistrzem olimpijskim (1992), dwukrotnie mistrzem świata (1993 i 2005), dwukrotnym brązowym medalista olimpijskim i trzykrotnym medalistą mistrzostw Europy. Wygrał również Ligę Mistrzów. Jako trener dwukrotnie (2008 i 2009) z hiszpańskim Ciudad Real wygrywał Ligę Mistrzów.

Dla klubu to zaszczyt

Prezes Vive Tauronu, Bertus Servaas, od początku był zwolennikiem, jeśli nawet nie entuzjastą idei zatrudnienia Dujszebajewa jako selekcjonera. I choć takie łączenie funkcji to dla naszego klubu pewna niedogodność, to jednak objęcie kadry przez naszego szkoleniowca to również splendor i zaszczyt. - Patrząc na to egoistycznie, to wolałbym, żeby Tałant pracował tylko w naszym klubie. Ale biorę pod uwagę również interes polskiej reprezentacji. Uważam, że nie ma lepszego kandydata na stanowisko selekcjonera, daję „zielone światło” Dujszebajewowi, jeśli chodzi o pracę z kadrą - mówił po mistrzostwach Europy sternik kieleckiego klubu.

- Nie ma lepszego kandydata w gronie tych, którzy się zgłosili do konkursu. Zresztą Dujszebajew to jeden z najlepszych trenerów świata – mówił w piątek były reprezentant Polski w piłce ręcznej i były zawodnik Korony oraz Iskry Kielce, Andrzej Tłuczyński. - Byłbym bardzo zaskoczony, gdyby związek powierzył tę funkcję komuś innemu. Piotrek Przybecki był bardzo dobrym zawodnikiem, ale jego doświadczenie trenerskie, w porównaniu z Tałantem, jest żadne - dodaje.

W piątek komisja konkursowa spośród ofert złożonych przez kandydatów wybrała dwie, jej zdaniem, najlepsze - przez sito przeszli Dujszebajew i Przybecki. Również wczoraj Orlen Wisła Płock ogłosiła, że Przybecki będzie od lipca jej trenerem. To automatycznie zmniejszyło jego szanse na współpracę z Dujszebajewem w kadrze. Nowy selekcjoner nie chciał, co zrozumiałe, żeby trener największego konkurenta Vive Tauronu na krajowym podwórku miał dostęp do wszystkich jego tajemnic.

W kwietniu w Gdańsku odbędą się kwalifikacje do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Zagrają w nim, oprócz Polski, Macedonia, Tunezja i Chile. Olimpijskie nominacje otrzymają dwa najlepsze zespoły. Selekcjoner prawdopodobnie będzie musiał zająć wysokie miejsce na igrzyskach. W czerwcu poprowadzi drużynę w kwalifikacjach do mistrzostw świata (gramy z Holandią) i w samych mistrzostwach, które odbędą się w 2017 roku we Francji. Prawdopodobnie po igrzyskach albo turnieju we Francji z kadrą pożegna się kilku najbardziej doświadczonych graczy.

Dujszebajew jest następcą Niemca Michaela Bieglera, który prowadził naszą reprezentację w latach 2012-2016. Podał się do dymisji po styczniowych, nieudanych (7. miejsce) mistrzostwach Europy.