Piątkowa sesja była bardzo burzliwa. Nic dziwnego, bo tak rekordowych podwyżek za śmieci jeszcze nie było. Mieszkańcy szukają winnych sytuacji, z którą zmagają się wszystkie polskie samorządy. Radni dociekają, czy władze miasta rzeczywiście zrobiły wszystko, by ograniczyć drastyczny wzrost opłat?
Proponując nowe stawki prezydent Tarnobrzega już wcześniej wyjaśniał, że nie było innego wyjścia, bo Miejski Zakład Komunalny w Stalowej Woli, który odbiera śmieci z Tarnobrzega, nawet o kilkaset procent podniósł opłaty za poszczególne frakcje odpadów. Uzasadnił to wzrostem kosztów zagospodarowania odpadów na instalacji komunalnej. A te rosną, bo w górę poszła płaca minimalna, ceny prądu i paliwa oraz tak zwana opłata marszałkowska za umieszczenie odpadów na składowisku.
Zapis transmisji sesji można obejrzeć TUTAJ
Po prawie ośmiogodzinnej dyskusji radni przegłosowali uchwałę, ale z poprawkami, które obniżyły proponowane przez prezydenta stawki z 30 do 29 złotych za śmieci segregowane oraz z 60 do 56 złotych za niesegregowane. Opłaty w tej wysokości będą obowiązywały do końca 2020 roku.
Ostatecznie za uchwałą zagłosowało 14 radnych: Andrzej Biernat, Teresa Gołębiowska-Piś, Bożena Kapuściak, Artur Kiper, Monika Łagowska-Cebula, Alfred Martyniak, Cezary Mikrut, Leszek Ogorzałek, Sławomir Partyka, Bogusław Potański, Waldemar Stępak, Damian Szwagierczak, Waldemar Szwedo, Włodzimierz Trybuła.
Na "nie" byli: Marian Cąpała, Kamil Kalinka, Dominika Kliza, Łukasz Nowak i Anna Pekár. Radny Marian Zioło wstrzymał się od głosu. Nieobecny na sesji był Adam Rębisz.
Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?