Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnobrzeg ma rekordzistę! 19-latek robi furorę w wyciskaniu sztangi leżąc

Piotr SZPAK [email protected]
Zmaganie się z ciężarami jest pasją Patryka Korczyńskiego.
Zmaganie się z ciężarami jest pasją Patryka Korczyńskiego. Grzegorz Lipiec
O Patryku Korczyńskim od roku słychać coraz bardziej. Jego nazwisko przewija się w prasowych, radiowych i telewizyjnych informacjach sportowych. Zawodnik Integracji Tarnobrzeg robi furorę w typowo męskim sporcie, jakim jest wyciskanie sztangi leżąc.

Patryk Korczyński

Patryk Korczyński

Ma 19 lat. Jest uczniem Euroszkoły w Tarnobrzegu, tegoroczny maturzystą. Chce studiować w Zespole Kolegów Nauczycielskich w Tarnobrzegu, jego marzeniem jest zostać policjantem. Zawodnik Integracji Tarnobrzeg, aktualny mistrz Polski i rekordzista Polski do lat 19 w wyciskaniu sztangi leżąc w kategorii wagowej do 120 kilogramów.

Patryk jest uczniem Euroszkoły w Tarnobrzegu, tegorocznym maturzystą. Chce w przyszłości być policjantem, zawsze to go interesowało. Teraz jednak po liceum zamierza kształcić się w Zespole Kolegiów Nauczycielskich w Tarnobrzegu.

WYGRAŁ Z NADWAGĄ

Pochodzi z wielodzietnej rodziny, ma pięciu braci i trzy siostry, nikt z nich jednak nie uprawia sportu. Ma coraz więcej osiągnięć. Cztery lata sumiennych treningów zrobiły swoje. Bicepsy mają coraz więcej sił, dźwiga coraz to większe ciężary. Właśnie przed czterema laty Patryk podjął decyzję, że musi coś zrobić ze swoją coraz większą nadwagą. Chodził do Gimnazjum i miał dość uszczypliwości na temat tego, że jest gruby.

- Zawziąłem się, postanowiłem, że schudnę i zacząłem dużo ćwiczyć, a mało jeść. Chodziłem głodny, a to mnie denerwowało. Było ciężko i to wcale nie tylko na początku, ale cały czas. Ale dopiąłem swego - mówi zadowolony.

Gimnazjalista z Tarnobrzega dopiął swego i w ciągu sześciu miesięcy schudł o... 20 kilogramów! Nie był już grubaskiem tylko dobrze zbudowanym mężczyzną.

- Patryk swoją tkankę tłuszczową zamienił na masę mięśniową. Dużo go to musiało kosztować, ale pokazał przy tym sobie i innym, że jest facetem z charakterem - mówi prezes Stowarzyszenia Integracja Tarnobrzeg Sławomir Wiatrowski.

MARZENIA O REPREZENTACJI

Częste wizyty na siłowni Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Tarnobrzegu spowodowały, że zaczął on uprawiać trójbój siłowy, sport, na który składa się przysiad ze sztangą, wyciskanie (podnoszenie w pozycji leżącej) tej sztangi oraz tak zwany martwy ciąg. Zaczął startować w zawodach, sukcesy nie przyszły od razu, ale kiedyś czas, kiedy zaczął zajmować miejsca na podium. Przełomowy był ubiegły rok, kiedy to podczas zawodów w Końskich ustanowił rekord Polski juniorów do lat 19 uzyskując w konkurencji wyciskania sztangi leżąc 142,5 kilogramów. Dwa tygodnie później poprawił ten rekord jeszcze o 2,5 kilograma, a było to podczas turnieju "Bartosza" w Tarnobrzegu. Jego siłę podziwiali nie tylko koledzy, z którymi trenuje, ale znajomi i rodzeństwo. To zdopingowało go do jeszcze cięższej pracy. - Moim marzeniem jest zakwalifikować się do reprezentacji Polski na tegoroczne mistrzostwa Europy - mówi.

Eliminacje do kadry Polski odbędą się 8 czerwca właśnie w Tarnobrzegu, podczas zawodów Pucharu Polski. Patryk wiąże z nimi wielkie nadzieje, a już założenie koszulki z orłem w koronie i reprezentowanie barw kraju byłoby dla niego wielką frajdą.

CZAS NA MATURĘ

Patryk interesuje się motoryzacją, ma swój skuter, którymi jeździ sobie po okolicach. Auta się jeszcze nie dorobił, ale samochód pożycza od taty. W wolnych chwilach, których nie ma jednak za wiele lubi pooglądać filmy, a szczególnie horrory, które uwielbia. Trenuje cztery razy w tygodniu, a przed startem w zawodach nawet pięć, sześć razy. Cały czas musi stosować dietę, ale przy dźwiganiu tak dużej masy żelastwa nie może to być dieta zbyt niskokaloryczna. Na śniadano zjada jajecznicę usmażoną z od pięciu do ośmiu jajek, na obiad najbardziej lubi zjeść ryż z kurczakiem, a po treningu "wcina" twarożek, banana i jakiegoś batona.

- Jak sobie czasami popuszczę i zjem kęsa za dużo, to później muszę to "odpracować" na siłowni. Lubię ten sport, lubię zmagać się z ciężarami. Nie mam już problemów z tkanką tłuszczową, czuje się pewnie i zdrowo. Trafiłem do fajnej dyscypliny sportu, która doje nie tylko siłę, ale pewność siebie - mówi.
Patryk na dużo sił, ale jak mówi nie lubi się bić i na szczęście nie miał okazji wypróbowania swoich mięśni na jakimś "smyku".

- Robię to dla siebie, a nie na potrzeby walki z innymi. Teraz więcej czasu muszę poświęcać na naukę, bo niedługo matura, ale nie robię tego kosztem siłowni. Potrafię wszystko pogodzić. Chciałbym najpierw zdać maturę, a później załapać się do reprezentacji Polski - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie