Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnobrzeg. Zwarzonohumorzasty etranżer i Gioconda na wystawie psów oraz na dyktandzie

Marcin Radzimowski
90 uczniów tarnobrzeskich szkół zmierzyło się wczoraj z nie lada wyzwaniem, biorąc udział w VII Miejskim Dyktandzie dla Dzieci i Młodzieży.

Jak co roku organizatorem językowych potyczek była Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna w Tarnobrzegu i prezydent Tarnobrzega Grzegorz Kiełb, zaś patronat medialny nad dyktandem sprawowały „Echo Dnia” i Miejska Telewizja Tarnobrzeg.
W auli Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Tarnobrzegu oprócz uczniów rywalizujących w trzech kategoriach wiekowych, z tekstem dyktanda zmierzyli się również zaproszeni goście - startując w kategorii VIP. W tej grupie swoje umiejętności postanowili sprawdzić między innymi Jolanta Kociuba - naczelnik Wydział Edukacji i Zdrowia Urzędu Miasta w Tarnobrzegu, nauczyciele z kilku szkół i dziennikarze. Tegoroczne dyktando opracowywała grupa trzech pań, polonistki Maria Pałkus (przewodnicząca komisji) i Karolina Kochańczyk-Sieroń oraz Justyna Uchańska-Stasiak z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Tarnobrzegu.

- Bohaterem naszego dyktanda corocznie jest Jędrzej, który tym razem wyruszył w podróż na międzynarodową wystawę psów rasowych - wyjaśnia Iwona Szymczak, dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Tarnobrzegu. Dyktando organizowane jest w ramach obchodów Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego. Głównym jego celem jest propagowanie kultury języka ojczystego oraz zasad poprawnej polszczyzny. Tegoroczne dyktando poświęcone było pamięci Stanisława Jachowicza, czołowego bajkopisarza polskiego pochodzącego z Dzikowa (obecnie dzielnica Tarnobrzega), gdyż 2016 rok jest w Tarnobrzegu Rokiem Stanisława Jachowicza.

Po zakończeniu pisania dyktanda do pracy przystąpiła komisja sprawdzająca błędy. Tych nikomu nie udało się tym razem uniknąć, jednak najmniejsza ich liczba wskazała zwycięzców. W kategorii szkół podstawowych zwyciężył Jakub Pasieka (Szkoła Podstawowa numer 10), drugie miejsce zajęła Milena Ćwik (Szkoła Podstawowa numer 4), trzecie - Alicja Paszko (Szkoła Podstawowa numer 9).
W grupie gimnazjalistów zwyciężył Arkadiusz Paruch, drugie miejsce zajęła Magdalena Paź, trzecie natomiast Sandra Kamieniarz (wszyscy z Gimnazjum numer 1 w Tarnobrzegu). W kategorii szkoły ponadgimnazjalne mistrzem ortografii został Grzegorz Gucwa (I Społeczne Liceum Ogólnokształcące), drugie miejsce zajęła Karolina Letniowska (Liceum Ogólnokształcące imienia Mikołaja Kopernika), trzecie - Dominika Pikus (Liceum Ogólnokształcące imienia Mikołaja Kopernika).

W kategorii VIP najlepiej poradziła sobie Monika Bieniek, nauczycielka języka polskiego ze Szkoły Podstawowej numer 9 w Tarnobrzegu. Mistrzem kaligrafii została Ewelina Barszcz z Gimnazjum numer 1.

Dla najlepszych uczniów nie mogło zabraknąć nagród, ufundowanych przez sponsorów.

Psie qui pro quo

Ryży chociebużanin, entuzjasta kynologii(,) jął w cyberprzestrzeni poszukiwać atrakcji na ponaddwuipółtygodnio-we ferie. Wygooglował w Internecie/internecie witrynę Związku Kynologicznego w Polsce i wywęszył superrozrywkę. Rzucił w euforii: „Ach, przede mną hołubione w marzeniach rendez-vous z psami!” Na łapu-capu znalazł na Facebooku IX Międzynarodową Wystawę Psów Rasowych w Warząchewce Prawobrzeżnej i niezwłocznie dołączył do wydarzenia.

Mimo że wysłużone BMW/bmw rzęziło i charczało, do hotelu Pod Różą/hotelu „Pod Różą” przy ulicy Bitwy pod Płowcami Jędrzej dotarł na czas.

Właśnie rozpoczęto heroiczne zmagania championów/czempionów. Beagle, charty, wyżły, nowofunlandy - któryż z nich zasłuży na podium?

Zwarzonohumorzasty płowożółty etranżer chow-chow rodem z Mandżurii na widok swej konkurentki wytrzeszczył oczy i wystawił niebieskoczarny ozór. Pojawienie się superrozczochranej maltanki wzbudziło wrzawę publiczności. Och, Giocondo swej rasy!

Dostojny zwykle wyżeł o sierści przyprószonej gdzieniegdzie cętkami koloru sczerniałych łanów pszenżyta znienacka wyrwał się właścicielce i zaczął hycać wokół faworytki. Na to szybko mknący chart szast - prast przeciął powietrze i jak nużeniec w skórze zanurzył kły w grzbiecie adwersarza. Rzeczona bogdanka zerkała z półuśmiechem i półdrwiąco, bo w ogólnym tumulcie i rejwachu przestały liczyć się splendory, a do głosu doszedł zew natury.

Komentator powtarzał w koło: „Istne pandemonium! Zatemby byli ex aequo na podium, gdyby nie te quasi-umizgi!”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie