Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnobrzescy nauczyciele wyjechali z Egiptu w przededniu ulicznych zamieszek

KaT
Dariusz Bożek, dyrektor tarnobrzeskiego Kopernika oglądając zdjęcia z Egiptu nie kryje zadowolenia z faktu, że wraz ze swoimi nauczycielami wrócił w ostatnich godzinach spokoju.
Dariusz Bożek, dyrektor tarnobrzeskiego Kopernika oglądając zdjęcia z Egiptu nie kryje zadowolenia z faktu, że wraz ze swoimi nauczycielami wrócił w ostatnich godzinach spokoju. K. Tajs
- Dzień po naszym wyjeździe z Hurghady, na ulicach kurortu zaczęły się zamieszki, na szczęście my już byliśmy w domach - mówi zadowolony Dariusz Bożek, dyrektor Liceum Ogólnokształcącego imienia Mikołaja Kopernika w Tarnobrzega. Dyrektor Bożek wspólnie z 22 nauczycielami opuścił Egipt na kilkanaście godzin przed pojawieniem się na ulicach słynnego kurortu rozjuszonych Egipcjan plądrujących sklepy i prywatne domy.

Tegoroczny wyjazd na wycieczkę z funduszu socjalnego, dla nauczycieli z tarnobrzeskiego Kopernika miał być wyjątkowy. Po raz pierwszy pedagodzy podczas zimowej przerwy w szkole nie wypoczywali w kraju, lecz zdecydowali się na wyjazd do Egiptu. Na tygodniowy pobyt opłacony z funduszu socjalnego wyjechało 23 nauczycieli. - Pierwsze dni spędziliśmy na statku płynąc z Luksoru do Asuanu - wspomina Dariusz Bożek, dyrektor tarnobrzeskiego Kopernika. - Rejs był bardzo przyjemny. Egipt to niesamowity kraj. Teraz jest tam zima, lecz temperatura powietrza i wody przekracza 25 stopni. Podczas rejsu oglądaliśmy telewizję miejscową i satelitarne. Działały telefony komórkowe. Owszem, docierały do nas informacje o pierwszych zamieszkach, ale wiedzieliśmy, że odbywają się one w miejscowościach, leżących o kilkaset kilometrów od nas.

Uwieńczeniem rejsu był dwudniowy pobyt w słynnym kurorcie wypoczynkowym w Hurghadzie. Po przyjeździe na miejsce do tarnobrzeskich nauczycieli coraz częściej docierały informacje o nasilających się zamieszkach. - Oglądaliśmy głównie rosyjską telewizję, z której dowiedzieliśmy się, że zamieszki nabierają coraz większy zasięg - dodaje dyrektor Bożek. - Sytuacja stawała się coraz bardziej napięta. Wstępnie planowaliśmy wyjazd z Hurghady do Kairu, do którego było około 450 kilometrów. Jednak nasza rezydentka odradziła nam wyjazd w trosce o nasze bezpieczeństwo.

Nauczyciele wylecieli z Hurghady w piątek. Dzień później zamieszki toczyły się już na ulicach kurortu. - Można powiedzieć, że wyjechaliśmy w ostatniej chwili - nie kryje zadowolenie Dariusz Bożek. - Nie wiem, co byśmy zrobili, gdy nasz wyjazd i pobyt w Egipcie przesunął się o kilka dni. Jednak mimo tych całych zamieszek wspominamy Egipt bardzo ciepło i zdecydowaliśmy, że celem przyszłorocznej wycieczki z funduszu socjalnego także będzie ten niesamowity kraj.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie