Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnobrzeski Bank żywności świeci pustkami. Co z 28 tysiącami potrzebujących?

Klaudia Tajs
Ostatnie mielonki, jakie znajdują się w magazynie Tarnobrzeskiego Banku Żywności zostaną rozdzielone pomiędzy potrzebujące rodziny z Tarnobrzega - zapowiada Czesław Łuszczki, prezes banku.
Ostatnie mielonki, jakie znajdują się w magazynie Tarnobrzeskiego Banku Żywności zostaną rozdzielone pomiędzy potrzebujące rodziny z Tarnobrzega - zapowiada Czesław Łuszczki, prezes banku. K. Tajs
Dostawa z nowego programu dopiero po wakacjach. To kłopot dla ponad 28 tysięcy osób pozostających pod opieką Tarnobrzeskiego Banku Żywności.

Do września Tarnobrzeski Bank Żywności wstrzymuje wydawanie artykułów spożywczych. Zapasy skończyły się, a dostawa z nowego programu dopiero po wakacjach. Do tego czasu ponad 28 tysięcy osób, pozostających pod opieką banku, będzie otrzymywało tylko niewielką ilość żywności od rodzimych dostawców.

- Jeszcze nasz magazyn całkiem pusty nie jest, bo mamy końcówkę żywności, która została skierowana do mieszkańców Tarnobrzega - pokazuje Czesław Łuszczki, prezes Tarnobrzeskiego Banku Żywności. - Trafi do 12 punktów, skąd żywność odbiorą objęte pomocą rodziny. Pozostałe organizacje spoza Tarnobrzega już otrzymały żywność za miesiąc maj i czerwiec. Na razie na tym nasza pomoc kończy się, jeśli chodzi o żywność z programu PAED.

KONIEC ZAPASÓW

PEAD to największy program pomocy żywnościowej w Polsce i zarazem największy program Federacji Polskich Banków Żywności, co do wielkości przekazywanej żywności. Tarnobrzeski Bank Żywności do ubiegłego roku odbierał artykuły spożywcze raz w miesiącu. W skali całego roku było to tysiąc ton żywności. To mleko, makaron płatki kukurydziane, mąką, kasza, ryż, cukier, konserwy mięsne, mielonka i klopsiki w słoikach. Był także ser żółty i ser topiony. Każda rodzina, która została objęta pomocą tarnobrzeskiego banku, co miesiąc otrzymywała sześciokilogramową paczkę.

Ostatnia dostawa żywności z programu PEAD do Tarnobrzega dotarła w grudniu ubiegłego roku. - Wiedząc o tym, że program kończy się, zgromadziliśmy zapasy - dodaje prezes Łuszczki. - Dzięki temu mogliśmy przetrwać do teraz.

POMOC W MNIEJSZYM WYMIARZE

Nowy program będzie funkcjonował już pod nową nazwą "FEAD". Pierwsza dostawa spodziewana jest dopiero we wrześniu. Z informacji, jakie posiada Czesław Łuszczki wynika, że żywności będzie mniej. Lista artykułów, jakie zostaną włączone do projektu, nie została jeszcze ustalona. Przez najbliższe miesiące pracownicy banki będą pozyskiwali żywność od rodzimych producentów, darczyńców i przedstawicieli sieci handlowych. - Co jakiś czas wydajemy jogurty, makarony, wody mineralne, lody i inne artykuły spożywcze, które przekazali rodzimi producenci - tłumaczy Czesław Łuszczki. - Pomoc będzie mniejsza, ale będzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie