Tarnobrzeżanin wyłudził z banków 700 tysięcy złotych

38 zarzutów, wyłudzone blisko 700 tysięcy złotych, 98 przesłuchanych świadków, grożąca kara 8 lat więzienia. Tak streścić można finał śledztwa, o którym w „Echu Dnia” informowaliśmy jako pierwsi w październiku 2013 roku.

- Śledztwo dotyczące wyłudzeń pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu prowadzili policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej - wyjaśnia podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy policji w Tarnobrzegu.

Mężczyzna przez kilka lat prowadził działalność gospodarczą, świadcząc usługi - wymianę stolarki okiennej. W oparciu o umowy zawarte z klientami kupującymi okna w systemie ratalnym, pośredniczył w zawieraniu umów kredytowych z bankami. 39-latek dysponował więc pokaźną bazą danych - kserokopiami dowodów osobistych i innych dokumentów tożsamości, a także podpisami klientów.

Kiedy firma zaczęła kiepsko prosperować a przedsiębiorca zaczął się coraz bardziej zadłużać, postanowił wykorzystać posiadaną bazę danych wielu osób. W oparciu o sfałszowaną umowę, 39-latek zaciągnął kredyt na jednego ze swoich byłych klientów. Potem zaciągał kolejny kredyt na inną osobę, zatrzymując część pieniędzy a pozostałą kwotą spłacał raty pierwszego kredytu. W ten sposób powstawała klasyczna piramida zadłużenia. Fałszował kolejne umowy, brał kolejne kredyty.

- Mężczyzna usłyszał zarzuty wyłudzenia blisko 700 tysięcy złotych. W trakcie śledztwa policjanci ustalili i przesłuchali 98 świadków. Podczas przeszukania funkcjonariusze znaleźli u mężczyzny między innymi dokumentację związaną z zawieraniem umów przez podejrzanego, dokumenty z danymi pokrzywdzonych i zaświadczenia o zatrudnieniu - informuje podinspektor policji.

42-latek usłyszał 38 zarzutów w tej sprawie, złożył obszerne wyjaśnienia. Mężczyzna za podobne przestępstwa był już w przeszłości karany. Akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Tarnobrzegu.