Początek 2019 roku dla mistrzyń Polski zapowiada się na niezwykle pracowity. We wtorek ósmego stycznia zaczną od starcia z ATS Białystok, a już po dwóch następnych dniach zmierzą się z w Krośnie z Karpatami. Najważniejszy będzie jednak dwumecz ze Sportingiem clube de Portugal w Lidze Mistrzyń.
W tych rozgrywkach Siarka odnosiła już spore sukcesy, dwukrotnie awansując w nich do finału, ale powtórzenie tego będzie niezwykle trudne. Zwłaszcza biorąc pod uwagę przeciwnika, z jakim przyjdzie jej się mierzyć w najbliższej fazie rozgrywek.
Trener Zbigniew Nęcek kilkukrotnie podkreślał, że Sporting to najgorsza opcja dla jego podopiecznych. - Zdecydowanie najgorsze dla nas losowanie. Trafiliśmy na bardzo dobrą ekipę, która powstała przy bogatym klubie piłkarskim. Na ten sezon ułożyli wyśmienity i wyrównany skład i, delikatnie mówiąc, nie będzie nam łatwo. Oczywiście przyjmujemy to do wiadomości, bo cóż innego możemy zrobić. O ile przy losowaniu fazy grupowej los był dla nas łaskawy, to tym razem było zdecydowanie odwrotnie - powiedział nam tuż po ceremonii szkoleniowiec Siarki.
Najważniejsza dla dobrego wyniku będzie na pewno dyspozycja Li Qian. Reprezentantka Polski jest aktualnie w trakcie dochodzenia do siebie po urazie.
- 20. stycznia, w niedzielę, “Mała” przyleci do Polski. - powiedział nam trener Nęcek. - W poniedziałek przeprowadzimy jeszcze szczegółowe badania i zdecydujemy, czy będzie gotowa do gry - dodał.
Li Qian aktualnie przebywa w Chinach i tam stara się dojść do siebie. Szkoleniowiec Siarki podkreśla, że w rehabilitacji nie ma zamiaru niczego przyspieszać na siłę.
- Wszystko będzie szło swoim naturalnym tokiem. Nie będziemy robić niczego, co mogłoby tylko pogorszyć sytuację i dyspozycję Li Qian. Otrzymałem dobre sygnały. W tej chwili wróciła już do treningu siłowego, a do tego powoli wdrażane są elementy techniczne - powiedział.
Na całe szczęście dla Siarki, dyspozycja pozostałych zawodniczek nie daje żadnych powodów do niepokoju. Zarówno Agata Zakrzewska, Kinga Stefańska, Wiktoria Pawłowicz, Elizabeth Samara, jak i Han Ying są zdrowe i gotowe do gry. To one powalczą o zwycięstwo w starciach ligowych.
- W Białymstoku gramy o trochę nietypowej porze, bo o 13., więc do tego miasta dotrzemy już w poniedziałek. Potem prosto do Krosna, gdzie w czwartek zagramy z Karpatami. Następnie jest World Tour, z którego wycofaliśmy Li Qian, dla której byłoby to za duże na ten moment obciążenie - dodał Zbigniew Nęcek.
Pierwszy mecz z tenisistkami z Portugalii, do którego tarnobrzeżanki tak mocno się przygotowują, odbędzie się 26. stycznia w sobotę, rewanż 11. lutego w poniedziałek. Jego transmisję przeprowadzi ogólnodostępny TVP Sport.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TEŻ: Sportowy flesz filmowy. Którzy sportowcy mają najwięcej dzieci?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?