O tym czy będąca wysoko na światowej liście rankingowej zawodniczka tarnobrzeskiego klubu otrzyma kwalifikacje miał zadecydować jej występ w mistrzostwach świata, które w minionym tygodniu rozgrywane były w Rotterdamie.
Li Qian w tych mistrzostwach spisała się dobrze, jako jedyna Polka dotarła do grona 32 najlepszych zawodniczek, to wystarczyło jej do uzyskania odpowiedniej ilości punktów do rankingu olimpijskiego. Uplasowała się w nim na 18 miejscu, a kwalifikację olimpijską otrzymało 28 zawodniczek z zastrzeżeniem, że z jednego kraju może ich być najwyżej dwie. W poniedziałek rano olimpijska lista kwalifikacyjna ukazała się już na stronie Światowej Federacji Tenisa Stołowego.
- Czekałem na tę chwilę z niecierpliwością. Teraz już możemy z "Małą" rozpoczynać przygotowania pod kątem tej pięknej imprezy, najważniejszej dla każdego sportowca. To wielki sukces naszego klubu, całego Tarnobrzega - cieszył się trener Forbetu Zbigniew Nęcek.
Li Qian po mistrzostwach w Rotterdamie nie wróciła do Polski tylko pojechała do Belgii, do swego męża, który mieszka w tym kraju i jest trenerem młodzieżowej reprezentacji Belgii. Oboje będą się teraz mogli nacieszyć sobą, za kilkanaście dni polecą do Chin i tam spędzą wakacje, a Li Qian wróci do Tarnobrzega najprawdopodobniej dopiero na przełomie sierpnia i września.
Szerzej we wtorkowym papierowym wydaniu Echa Dnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?