Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tenisistki stołowe Zamku Tarnobrzeg awansowały do finału ekstraklasy!

/PISZ/
Kinga Stefańska bez najmniejszych kłopotów pokonał w trzech setach Maję Krzywicką.
Kinga Stefańska bez najmniejszych kłopotów pokonał w trzech setach Maję Krzywicką. Grzegorz Lipiec
Tylko dwóch spotkań potrzebowały tenisistki stołowe z Tarnobrzega by awansować do finału ekstraklasy. Rywalki były bez szans, a chwilami wyglądały na pogodzone z losem. Miejscowe nie dały im żadnych szans.

ZAMEK TARNOBRZEG - PolMlek Zamer Lidzbark Warmiński 3:0, stan rywalizacji play off 2:0.

Wyniki gier: Li Qian - Man Jing Chen 3:0 (11:9, 11:6, 11:6), Margaryta Piesotska - Monika Pietkiewicz 3:0 (11:6, 12:10, 11:6), Kinga Stefańska - Maja Krzywicka 3:0 (11:5, 11:8, 11:6).

Wygranej gospodyń można było się spodziewać, ale że będzie ona tak przekonywująca to już raczej nie. Półfinałowe spotkanie jeszcze raz pokazało jak wielka różnica dzieli tarnobrzeską drużynę od pozostałych ekip.

Trener Zbigniew Nęcek w porównaniu do pierwszego spotkania dokonał zmian, w miejsce Czeszki Renaty Strbikovej zagrała Ukrainka Margaryta Piesotska natomiast w miejsce Niemki Han Ying wystąpiła Kinga Stefańska.

WYSOKA JAKOŚĆ

Zmiany te w żaden sposób nie wpłynęły na jakość gry tarnobrzeskiej drużyny, która była wysoka. Rozpoczęło się od pojedynku Li Qian z 19-letnia Chinką Man Jing Chen. Pierwsze set wyrównany był tylko do stanu 5:5, później przewaga "Małej" była wyraźna. Początek drugiej partii należał do Chinki, która radziła sobie nadspodziewanie dobrze obejmując prowadzenie 4:0. Li Qian zdołała jednak doprowadzić do stanu 6:6, a później już tylko ona zdobywała punkty. Trzeci set to już formalność. W drugiej grze Ukrainka Margaryta Piesotska stanęła naprzeciw byłej zawodniczki tarnobrzeskiego klubu Moniki Pietkiewicz. Ci, którzy liczyli na pięć setów srodze się zawiedli. Ukrainka dominowała w każdym elemencie gry nie pozwalając rywalce na wygranie choćby jednej partii.

KONCENTRACJA KINGI

Swoje umiejętności mogła też zademonstrować kapitan naszej drużyny Kinga Stefańska, która zmierzyła się z najmniej doświadczoną w ekipie z Warmii Mają Krzywicką. Stefańska podeszła do pojedynku w pełni skoncentrowana co z góry skazywało rywalkę na porażkę. Tak też się stało, a kibice, którzy przyszli do hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji zobaczyli kawałek zaciętej gry tylko w trzeciej partii. Pierwszy finałowy mecz play off rozegrany zostanie już jutro, we wtorek 28 maja w Nadarzynie. Drugie spotkanie odbędzie się w piątek 31 maja w Tarnobrzegu, początek, godzina 17. Jeśli po dwóch spotkaniach będzie remis to o wszystkim zadecyduje sobotni mecz, początek, godzina 16, który także rozegrany zostanie w Tarnobrzegu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie