Tenisistki stołowe Zamku Tarnobrzeg mogą już w piątek zostać po raz 22 mistrzyniami Polski

Wejdź na relację live z meczu KTS Zamek Tarnobrzeg - Mago Wanzl Nadarzyn

Rywalizacja play off w rozgrywkach ekstraklasy dobiega końca. Trwać ona będzie do chwili, w której jedna z drużyn jako pierwsza odniesie drugie zwycięstwo.

PRZYBYWA LAT I TYTUŁÓW

Pierwszy mecz ekip z Tarnobrzega i Nadarzyna rozegrany został we wtorek w podwarszawskiej miejscowości. Wątpliwości co do tego kto jest lepszy nie było żadnych. Spotkanie zakończyło się pewną wygraną 3:0 naszego zespołu. Li Qian, Hang Ying oraz Renata Strbikova nie dały szans Antoninie Szymańskiej, Klaudii Kusińskiej oraz Chince Shen Yi Bin. Wiele wskazuje na to, że tak samo będzie w piątek i ewentualnie w sobotę. Drużyna z Nadarzyna choć ma ciekawy skład i zdolne zawodniczki była w pierwszej konfrontacji play off bez szans.

- Pewnie wygramy i w piątek. Z góry jednak niczego przesądzać nie wolno, ale nasze dziewczyny prezentują taką klasę, że rywalki choć bardzo się starają nie są w stanie wygrywać. Tarnobrzeg ma najlepszą drużynę, najlepszego trenera i najlepszych kibiców. Potwierdzenia tego wszystkiego oczekuję w piątkowym spotkaniu - mówi prezydent Tarnobrzega Norbert Mastalerz, który jako dziennikarz sportowy relacjonował pierwsze tytuły zdobywane przez ówczesną drużynę Siarki Tarnobrzeg.

FINAŁ NA LUDOWO

Tytuły te były w największej mierze zasługą równie ambitnego trenera z Krakowa Zbigniewa Nęcka, któremu od tamtej pory przybyło nie tylko lat ale i siwych włosów i pewnie jeszcze trochę przybędzie.
- Lat mi przybywa, ale tytułów też i niech tak zostanie - śmieje się szkoleniowiec, a jednocześnie człowiek orkiestra tarnobrzeskiego zespołu Zbigniew Nęcek.

Kibice, którzy przyjdą dziś do hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przeżyją nie tylko sportowe emocje. Już od godziny 16.30 będzie można wysłuchać i obejrzeć występy młodzieżowego zespołu muzycznego z Brzózy Królewskiej oraz zespołów folklorystycznych z Kleczanowa k. Sandomierza. Będą też niespodzianki dla kibiców.

Nasz zespół jest tak bardzo zdecydowanym faworytem piątkowego spotkania, że niewiele osób spodziewa się rozegrania trzeciego meczu. Taka ewentualność jednak istnieje. W sporcie niczego z góry przesądzać nie można, więc jeżeliby zawodniczki zespołu z Nadarzyna wygrały piątkowe spotkanie to do decydującej o mistrzowskim tytule potyczki dojdzie w sobotę. Początek, piątkowego meczu o godzinie 17, ewentualnego sobotniego o 18.