No właśnie, czy to do końca był finał biegu pań? Joasia, która bijąc własny rekord życiowy zajęła piąte miejsce, czuje się... srebrną medalistką. Była gorsza od Kanadyjki i trzech reprezentantek państw afrykańskich: Republiki Południowej Afryki, Kenii i Burundi. Nie dziwię się ostrym słowom i reakcji naszej biegaczki, bo gdyby trzy wspomniane czarnoskóre panie wystawić w finale biegu mężczyzn, nie wyróżniały by się od nich ani posturami, ani urodą. Wszystko za sprawą testosteronu, którego wszystkie trzy mają w organizmach niemal tyle, co mężczyźni. A przecież nie o to w sporcie chodzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?