MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tiller się pokazał. Koszykarze Siarki Tarnobrzeg pokonali Łódzki Klub Sportowy

Damian SZPAK
Testowany w Siarce Johnathon Nicholas Tiller zagrał dobrze w drugiej połowie meczu.
Testowany w Siarce Johnathon Nicholas Tiller zagrał dobrze w drugiej połowie meczu. Marcin Radzimowski
Po dobrym meczu, szczególnie w końcowej jego odsłonie, koszykarze Siarki Tarnobrzeg pokonali beniaminka Tauron Basket Ligi Łódzki Klub Sportowy.

Tarnobrzeżanie do meczu z łodzianami przystąpili osłabieni brakiem dwóch koszykarzy. Z powodu wybitego palca na parkiecie nie pojawił się Wojciech Barycz, zabrakło również Amerykanina LaMarshalla Corbetta, który nie jest w pełni sił i nie było sensu forsować tego gracza na tydzień przed inauguracją sezonu.

Siarka Jezioro Tarnobrzeg - ŁKS Łódź 92:90 (19:12, 24:28, 18:32, 31:28).
Siarka Jezioro: Miller 28 (1x3), Tiller 19, Doaks 15, Piechowicz 14 (2x3), Karnowski 10 (1x3) - Wyka 6, Rabka.
Pierwsze minuty gry obfitowały w wiele chaotycznych akcji, po których żadna z drużyn nie potrafiła zdobyć punktów. Dopiero rzuty wolne pozwoliły na otwarcie wyniku, czego dokonał Marek Piechowicz w drugiej minucie trafiając tylko jednego z dwóch "osobistych".

EFEKTOWNY WSAD

Po efektownym wsadzie w wykonaniu Nicchaeusa Doaksa, w 10 minucie "Jeziorowy" prowadzili 17:12. Przewagę na początku drugiej "ćwiartki" powiększył jeszcze Przemysław Karnowski zaliczając akcję 2+1. Tak duża przewaga gospodarzy to przede wszystkim zasługa wysokich graczy, którzy umiejętnie potrafili sobie wywalczyć pozycje pod koszem i skutecznie walczyć "na deskach". Potwierdził to także Dariusz Wyka, który w 18 minucie zdobył swoje pierwsze punkty popisując się wsadem. Goście bardziej skupili się na rzutach z dystansu, co miało być lekarstwem na dobrze ustawioną obronę strefową "Siarkowców", jednak początkowo nie przynosiło to zamierzonego efektu i zawodnicy obu ekip na przerwę schodzili przy stanie 43:40.

MINUTY TILLERA

Trzecią odsłonę meczu nasi gracze rozpoczęli źle, żeby nie powiedzieć fatalnie. Pierwsze 90 sekund przegrali 2:7, widząc to trener Dariusz Szczubiał zareagował prosząc o czas i dość impulsywnie motywował swoich podopiecznych do gry. Dało to tylko częściowe efekty, bowiem goście grali konsekwentnie, a efektem tego było prowadzenie łodzian w 27 minucie 62:52 po punktach Amerykanina Kirka Archibeque, już teraz widać, że były gracz Polpharmy Starogard Gdański, z pewnością będzie kluczową postacią w szeregach beniaminka ligi. Miejscowi jednak nie dawali za wygraną i ambitnie walczyli do końca. Na pięć minuty przed końcem spotkania ponowne prowadzenie Siarce dał Wendell Miller, który po indywidualnej akcji zdobył dwa punkty i było 76:75. W nerwowej końcówce gospodarze nie dali sobie odebrać wygranej. W drugiej połowie z bardzo dobrej strony pokazał się Tiller.

W sobotę o godzinie 12 obie drużyny rozegrają spotkanie rewanżowe, a w poniedziałek o godzinie 17.30 w hali widowiskowo-sportowej Ośrodka Sportu i Rekreacji Wisła w Tarnobrzegu odbędzie się prezentacja koszykarskiej drużyny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie