Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To już kopa lat! Na jubileusz "Górnika" zjechali do Tarnobrzega absolwenci z całego świata [ZDJĘCIA]

Wioletta Wojtkowiak
Wioletta Wojtkowiak
Zespół Szkół imienia ks. Stanisława Staszica, dawny Zespół Szkół Górniczych obchodzi wielkie święto. Z okazji sześćdziesięciolecia szkoły w jej murach spotkali się w sobotę byli uczniowie i nauczyciele.

- To coś wspaniałego, to wielka radość, bo koledzy zjechali z całego świata: z Australii, Stanów Zjednoczonych, Kanady. Nie sądziliśmy, że się jeszcze kiedyś spotkamy, a jednak widzimy się - cieszył się Augustyn Turek. W latach 1960-65 chodził do klasy, której wychowawczynią była matematyczka Irena Rytwińska. Otoczona wianuszkiem byłych uczniów pani profesor nie ukrywała wzruszenia na widok wychowanków.

Na pełen wspomnień jubileusz zjechało ponad 200 osób. Po porannym nabożeństwie uczestnicy święta i goście zgromadzili się w szkolnej sali gimnastycznej na uroczystej akademii.

- Jubilatka ma bogaty życiorys, na barkach dźwiga kopę lat doświadczeń, ciężarów zmian historycznych i oświatowych, ale ma też zapisaną chwalebną przeszłość, a przed sobą, miejmy nadzieję, również świetlaną przyszłość - mówił dyrektor Jerzy Stelmach nawiązując do historii szkoły.

Przypomnijmy, że podwaliny popularnemu "Górnikowi" dała powołana w roku 1959/60 decyzją Ministerstwa Przemysłu Chemicznego przyzakładowa szkoła, która stała się kuźnią kadr dla przemysłu siarkowego. W ciągu 60 lat placówka ewaluowała, tworzyła nowe kierunki kształcenia. Jej mury opuściło już ponad 10 tysięcy absolwentów.

Składając gratulacje z okazji jubileuszu prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek podkreślił, że szkoła wrosła w historię miasta.
- Rosła tak naprawdę z Tarnobrzegiem. Chlubą i jej dumą jesteście wszyscy państwo - ci którzy uczą, uczą się i już się nauczyli. A najpiękniejsze jest właśnie to, że absolwentów "Górnika" widać wszędzie, na całym świecie.

Burzą oklasków witani byli dyrektorzy i nauczyciele, którzy szczególnie zapisali się w pamięci uczniów. Jednym z nich jest Stanisław Gołębiowski, który od 1966 roku przez czterdzieści lat uczył między innymi rysunku technicznego.

- Linijka musiała być zawsze drewniana, ołówek naostrzony, praca musiała mieścić się w formacie, inaczej nie było ratunku - tak wspomina lekcje u wymagającego profesora jeden z byłych uczniów technikum elektrycznego.

Stanisław Gołębiowski, dla którego to już siódmy zjazd wyznał, że swoją obecnością tutaj goi wszelkie niedomagania zdrowotne. Niesamowitą radość sprawia mu spotkanie z nauczycielami starszej generacji i młodego pokolenia. Z równie wielką satysfakcją wysłuchiwał opowieści swoich byłych uczniów, którzy na studiach imponowali wykładowcom tym, czego nauczyli się w szkole średniej.

Jubileusz szkoły potrwa do niedzielnego świtu. Trwa bal absolwenta.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie