Szklane oraz plastykowe butelki, sterty papieru, foliowe torebki, a nawet zużyte opakowania po olejach silnikowych. Tak wygląda pobocze ulicy Sandomierskiej w naszym mieście.
Nasz internauta nie może patrzeć, w jaki sposób ludzie traktują środowisko naturalne. - Brakuje im elementarnej kultury - twierdzi oburzony.
KARYGODNE ZACHOWANIE
Idąc ulicą Sandomierską mamy wątpliwą przyjemność oglądania kilogramów śmieci, które walają się na trawniku oraz tuż przy krzewach. Odpady są wszędzie i to różnego rodzaju: od papierowych torebek po plastykowe opakowania.
- Nie wiem, czy służby porządkowe nie mogą ukrócić tego procederu - pisze na nasz redakcyjny e-mail internauta. - Wystarczy zauważyć po odpadach, że zostawiają je miłośnicy napoi alkoholowych oraz pozostawiający swoje pojazdy kierowcy samochodów ciężarowych.
Ulica Sandomierska jest ślepą uliczką, która jest parkingiem dla pojazdów ciężarowych. Tuż obok znajdują się również garaże, gdzie swoje auta parkują mieszkańcy pobliskich bloków.
BEZWZGLĘDNIE KARAĆ
Jak się dowiedzieliśmy w spółce A.S.A Tarnobrzeg, odpowiedzialnej za porządkowanie naszego miasta, sprzątanie śmieci na terenach, które nie należą do lokalnego samorządu, a tak jest w tym przypadku, gdzie działka należy do prywatnego przedsiębiorcy, ma miejsce wtedy, kiedy właściciel zleci takie zadanie spółce.
Przypomnijmy, za zaśmiecanie miejsc publicznych grozi mandat w wysokości nawet 500 złotych. Tarnobrzescy strażnicy miejscy zapowiadają surowe kary za śmiecenie. Apelują także do mieszkańców o informowaniu o wysypiskach śmieci pod alarmowy numer telefonu 986.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?