Kierowca ciężarówki nieznacznie przekroczył dopuszczalną prędkość i to była jego jedyna wina. Gdyby nawet jednak samochód poruszał się zgodnie z przepisami, wypadku i prawdopodobnie także jego tragicznego skutku nie udałoby się uniknąć.
Nie zdążył wyhamować
Tragiczne wydarzenia miały miejsce we wtorkowe przedpołudnie 26 kwietnia na ulicy Wisłostrada, dwupasmowej drodze wylotowej z Tarnobrzega w kierunku Mielca. Około godziny 10.45 z prawego pobocza na przejście dla pieszych (pomiędzy znajdującymi się po obu stronach drogi cmentarzami) weszła nagle kobieta. Świadkowie widzieli, jak zatrzymała się na jezdni i czekała. Kierujący ciężarówką młody mężczyzna hamował, ale wiedział, że nie zdoła zatrzymać samochodu.
Ciężko ranna kobieta, jak ustalono, 63-letnia mieszkanka Tarnobrzega, przewieziona została do szpitala. Jej stan lekarze określali jako krytyczny, pomimo udzielonej pomocy zmarła kilka godzin później. 25-letni kierowca został przebadany przez policję, był trzeźwy.
Tuż pod koła samochodu
Już wówczas, bezpośrednio po wypadku najbardziej prawdopodobną przyczyną zdarzenia była wersja samobójstwa. Pomimo tego kierowca usłyszał zarzuty (przekroczył prędkość jazdy) i stanął przed Sądem Rejonowym w Tarnobrzegu. Podczas procesu szczególnie istotne były zeznania naocznych świadków zdarzenia i sąd opierając się między innymi na ich spostrzeżeniach nie miał wątpliwości, że kobieta popełniła samobójstwo. Tarnobrzeżanka umyślnie wtargnęła na jezdnię tuż przed koła jadącego samochodu.
Mieszkaniec Gorzyc w środę w sądzie usłyszał nieprawomocny wyrok i karę: rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata, tysiąc złotych grzywny i zapłatę kosztów sądowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
