To ona oczarowała jury i czytelników. Jaka jest Miss Lata 2009?

Urszula Kmiecik

Urszula Kmiecik

Miss Lata 2009, Miss PZMot i Miss Publiczności. Ma 21 lat. Mieszka w Radlinie. Studentka trzeciego roku zarządzania i inżynierii produkcji w Politechnice Świętokrzyskiej w Kielcach. Interesuje się kosmetologią i modelingiem. Ma dwie siostry: 25-letnią Emilię i 17-letnią Martynę. Należy do agencji hostess i modelek Pinawells.

Ambitna i sumienna, czasami jednak daje się ponieść szaleństwu. Stara się czerpać z życia jak najwięcej, żeby, jak mówi, niczego nie żałować. Ma swoją hierarchię wartości, w której na pierwszym miejscu postawiła rodzinę. Liczy się też nauka, przyjaźń i możliwość samorealizacji.

- Oby takich miłych chwil jak najwięcej - śmieje się Ryszard Kmiecik, tata Uli.

Rzeczywiście ostatnie dni obfitują w sympatyczne niespodzianki dla Kmiecików. Najpierw w sobotę Ula zdobyła tytuł Miss Lata 2009, w tym tygodniu jej rodzice obchodzili 25 rocznicę ślubu, a już jutro sakramentalne "tak" powie jej starsza siostra, Emilia. We wszystkich tych uroczystościach rodzina jest razem. Szacunek dla bliskich, wzajemne wsparcie to cenna nauka wyniesiona z domu.

RADOŚĆ I ZASKOCZENIE

- Rodzina jest bez wątpienia najważniejszą wartością w moim życiu - przyznaje Ula. - Daje oparcie. Są takie momenty w życiu, kiedy wszyscy powinniśmy być razem, wspólnie przeżywać smutki i radości.

Nie inaczej było w sobotę, podczas finału konkursu Miss Lata 2009. Z widowni dopingowali ją rodzice, siostry, chłopak, znajomi. - Tata stał pod sceną i krzyczał 22, 22… - śmieje się Emilia. Dodamy tylko, że był to numer startowy Uli.
W Bałtowie rodzice byli z nią. Natomiast, kiedy wzięła udział w eliminacjach do finału - konkursie Miss Śladkowa, ani mama, ani tata o tym nie wiedzieli. - Nie powiedziałam nic, bo nie chciałam, żeby się denerwowali i co chwila do mnie wydzwaniali - przyznaje Ula. Natomiast po skończonej zabawie sama ich poinformowała o sukcesie. - Byliśmy zaskoczeni, ale cieszyliśmy się - zdradzają Wiesława i Ryszard Kmiecikowie.

ŻEBY NIE ŻAŁOWAĆ

Konkursami piękności Ula zainteresowała się już dwa lata temu, ale dopiero w te wakacje postanowiła spróbować swoich sił w konkursie Miss Lata. - Chciałam się sprawdzić - mówi Ula. - Ale zgłosiłam się do konkursu także dlatego, żeby w przyszłości nie żałować.

Z podobnych względów zajęła się modelingiem. Na wybiegu zadebiutowała w czerwcu, podczas konkursu Off Fashion. - Ogromny stres i przeżycie - wspomina. - Dużo zamieszania, mało czasu, szybkie przebieranie się. Jednak ogólne wrażenie było bardzo dobre. Cieszę się, że wzięłam udział w pokazach i jeśli będzie taka możliwość, chętnie wystąpię podczas jesiennej edycji tego konkursu.

Modeling to kolejna przygoda w jej życiu, ale myśląc o przyszłości widzi siebie w bardziej poważnej roli. Tak przynajmniej można wnioskować z kierunku jej studiów. W październiku zacznie naukę na trzecim roku zarządzania i inżynierii produkcji w Politechnice Świętokrzyskiej w Kielcach. - Przez pewien czas myślałam o tym, by zacząć naukę na budownictwie. Boję się jednak, że mogłabym sobie nie dać rady - ocenia.

TRZY SIOSTRY

- Ula jest ambitną dziewczyną - przyznaje jej mama. - Wysoko stawia sobie poprzeczkę. Jest przy tym bardzo sumienna, systematyczna i punktualna. - U niej słowo droższe od pieniędzy - dodaje tata. - Jak już coś obieca, to na pewno tak będzie.

- No i jest sprawiedliwa - tu już głos zabiera siostra Emilia. - Na przykład, kiedy byłyśmy małe, to zawsze pilnowała, żeby każdy dostał taką samą ilość cukierków. A jak kogoś nie było, to dla niego zostawiała, na później - śmieje się siostra.
Rodzeństwo dobrze się rozumie. - Ula jest moją siostrą i przyjaciółką - przyznaje Emilia. - Zawsze mogę z nią porozmawiać, wiem, że mnie wysłucha i doradzi.

Dziewczyny łączy też zainteresowanie kosmetologią. Z kolei z młodsza siostrą, Martyną, Ula często ogląda filmy. - Mój ulubiony… - myśli. - Chyba "Dzień Świra", bardzo śmieszny. Ale ostatnio widziałam też "Pokutę", która zrobiła na mnie duże wrażenie.

WYSTARCZY SPOJRZEĆ

Przed Ulą jeszcze miesiąc wakacji. Postara się go jak najpełniej wykorzystać. Sporo czasu zarezerwowała dla swojego chłopaka, Mateusza. - Jesteśmy razem już ponad dwa lata. Poznaliśmy się podczas pielgrzymki maturzystów do Częstochowy - śmieje się Ula. - Uczyliśmy się dwóch, zupełnie innych szkołach. Jakoś mnie wypatrzył mnie, potem znalazł do mnie numer telefonu i spotkaliśmy się.

Czym Ula oczarowała Mateusza? - Wystarczy na nią spojrzeć. Ale w przypadku Uli wygląd to nie wszystko. Jest na prawdę wspaniałą i wartościową dziewczyną - podkreśla Mateusz.