Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Andrzejewski przyjedzie we wtorek na poranny trening do Stalowej Woli

Arkadiusz KIELAR [email protected]
Tomasz Andrzejewski (z piłką) będzie w kolejnym sezonie grał w Stali Stalowa Wola.
Tomasz Andrzejewski (z piłką) będzie w kolejnym sezonie grał w Stali Stalowa Wola. Marcin Radzimowski
- We wtorek stawię się w Stalowej Woli na porannym treningu - mówi Tomasz Andrzejewski, koszykarz, który był jednym z głównych autorów awansu Stali do ekstraklasy w ubiegłym sezonie.

Do zespołu wraca po nieudanej próbie "zakotwiczenia się" w Baskecie Kwidzyn.

O tym, że Andrzejewski może wrócić do "Stalówki", informowaliśmy od dawna. Trenerzy Bogdan Pamuła i Leszek Kaczmarski nie chcieli jednak zdradzić, kiedy to nastąpi. Mniej tajemniczy okazał się na szczęście sam 30-letni center, który cieszy się, że będzie grał ponownie w naszej drużynie.

INNE PROPOZYCJE

Andrzejewski, ulubieniec stalowowolskich kibiców, długo wahał się po zakończeniu poprzedniego sezonu, czy grać nadal w Stali czy jednak wybrać ofertę Basketu. Ostatecznie zdecydował się na Kwidzyn, ale "przejechał się" na tej decyzji, bo ten klub nie otrzymał licencji na występy w ekstraklasie i będzie grał tylko w drugiej lidze.

- Po tym, jak okazało się, że Basket nie zagra w ekstraklasię, znalazłem się w nieciekawej sytuacji, musiałem znowu szukać klubu - wspomina Tomasz Andrzejewski. - Zadzwonił do mnie wtedy trener Stali, Bogdan Pamuła i zdecydowałem się na Stalową Wolę, chociaż miałem też inne propozycje. I bardzo się cieszę. Nie wiem tylko, jak przyjmą mnie teraz kibice "Stalówki", różnie to może być, sam jestem ciekawy. Być może już w tym tygodniu podpiszę umowę ze stalowowolskim klubem, jeżeli spodobam się trenerom…

NIE TAK PRĘŻNE

Koszykarz ma za sobą grę w ekstraklasie i Stali, na pewno przyda się jego doświadczenie.
- Czy jest duży przeskok między pierwszą ligą a ekstraklasą? Na pewno gra jest bardziej siłowa i inna pod względem taktycznym, występuje też w Polskiej Lidze Koszykówki sporo obcokrajowców - mówi Tomasz Andrzejewski. - Kluby nie są jednak już tak prężne finansowo jak dawniej i nie wydaje mi się, by poziom w ekstraklasie był aż tak zdecydowanie wyższy, żeby to była "przepaść" w porównaniu z pierwszą ligą. Mam nadzieję, że ze Stalą będziemy się bić z każdym rywalem, tak jak w drugiej części sezonu w pierwszej lidze, gdy wywalczyliśmy awans.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie