MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Walat mógł odejść z Siarki Tarnobrzeg, ale został i jest najskuteczniejszym piłkarzem tego klubu

Piotr Szpak
Tomasz Walat imponuje w tym sezonie skutecznością i zamierza zostać królem strzelców trzeciej ligi podkarpacko-lubelskiej.
Tomasz Walat imponuje w tym sezonie skutecznością i zamierza zostać królem strzelców trzeciej ligi podkarpacko-lubelskiej. M. Radzimowski
Tomasz Walat miniony sezon miał nie najlepszy, ale w tym jest postrachem obrońców i bramkarzy rywali tarnobrzeskiej drużyny. Gra dynamicznie, a przede wszystkim skutecznie. W 10 meczach strzelił dziewięć goli, dorobek, więc imponujący.

* Wygląda na to, że Tomasz Walat idzie w tym sezonie na króla strzelców trzeciej ligi.
Tomasz Walat: - Tak wygląda i tak bym chciał. Będę walczył o króla strzelców, jestem w dobrej formie, mamy fajny zespół, nic tylko strzelać gole. Jeśli zdrowie będzie dopisywało to myślę, że jeszcze coś tam strzelę.

* Jaki jest twój rekord zdobycia goli w rundzie jesiennej?
- Grając w Izolatorze Boguchwała zdobyłem 12 goli, fajnie by było bym w Siarce strzelił jesienią ich, chociaż 13. Ale przecież nie będę grał pod siebie, w zależności od sytuacji na boisku, gole mogą strzelać koledzy z drużyny. Nie tylko w naszej drużynie jest tak, że nieważne jest, kto strzeli, ważne by zespół wygrywał. Ta klasyfikacja strzelców to rzekłbym taka dodatkowa zabawa.

* Rywale, wiedząc, na co cię stać chyba nie oszczędzają twoich nóg?
- Oj, faktycznie nie oszczędzają. Miałem już w tym sezonie kilku niebezpiecznie grających rywali. Jak nie mogą sobie za mną poradzić w sytuacji jeden na jeden, to po prostu wybierają najprostsze rozwiązanie i "tną równo z trawą". Ci, którzy są odpowiedzialni za pilnowanie mnie na boisku nie przebierają w środkach, ale taka jest piłka.

* Niewiele brakowało, byś nie grał już w Siarce.
- Latem przez chwilę szukałem sobie nowego klubu, dostawałem propozycje, jechałem na rozmowy, ale nic z nich nie wynikało. Wróciłem do Siarki i jestem z tego zadowolony.

* Spodziewałeś się tak udanego początku sezonu?
- Raczej nie, przecież prawie do samej inauguracji ciągnęły się sprawy związane z naszymi kontraktami. To nie sprzyjało przygotowaniom, próbowaliśmy się z tego wyłączyć, ale nie było to takie proste. Najważniejsze były pierwsze mecze sezonu, wygraliśmy je i nabraliśmy pewności siebie.

* Należysz do grona tych piłkarzy Siarki, którzy niczym ognia unikają tematu ewentualnej walki o awans do drugiej ligi?
- Niczego nie unikam, ale, po co teraz o tym mówić, skoro to dopiero jedna trzecia sezonu za nami, a do czerwca jest jeszcze bardzo daleko. Każdy widzi, że mamy silną drużynę, którą stać jest na walkę o najwyższe cele.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie