Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Topnieją szeregi tarnobrzeskiej Straży Miejskiej

KaT
Piesze patrole, zdaniem strażników, jak i mieszkańców, to najlepsza forma pracy. Niestety braki kadrowe w tarnobrzeskiej formacji powodują, że na ulicach ubyło patroli.
Piesze patrole, zdaniem strażników, jak i mieszkańców, to najlepsza forma pracy. Niestety braki kadrowe w tarnobrzeskiej formacji powodują, że na ulicach ubyło patroli. KaT
Topnieją szeregi tarnobrzeskiej straży miejskiej. W ostatnim czasie z pracy odeszły trzy osoby. Dziś na posterunku pracuje 14 osób, w tym komendant i dwóch dyżurnych, którzy nie wychodzą w teren. Tymczasem przybywa kopert, od tych, którzy chcieliby założyć mundur, ale nie mogą tego zrobić, bo nie ma konkursu.

Strażników ubywa na ulicach o czym coraz częściej mówią mieszkańcy. - Pamiętam czasy, kiedy piesze patrole były widoczne o każdej porze dnia - mówi Michał Woliński z Tarnobrzega. - Mundurowi częściej odwiedzali także podmiejskie osiedla. Dziś można ich zobaczyć tylko w samochodzie. Dlaczego tak się dzieje?

Gdzie są nasze służby, które mają dbać o porządek i bezpieczeństwo w mieście.
Zdanie pana Michała podziela Jurand Lubas, przewodniczący Rady Miasta, który wylicza, że w ostatnich tygodniach w mieście coraz częściej dochodzi do aktów wandalizmu. - Dewastacja budki na Placu Głowackiego albo niszczenie elewacji na blokach, to tylko niektóre efekty pracy młodych wandali - dodaje Jurand Lubas. - Nie pozwólmy, by grupa wyrostków weszła nam na głowę. Jeśli strażnicy sobie nie radzą to albo należy zwiększyć ich szeregi, albo ….

IDĄ DO LEPSZEJ PRACY

Marek Bukała, szef tarnobrzeskiej Straży Miejskiej, nie kryje, że ma coraz mniej ludzi do pracy. W ciągu dwóch ostatnich lat z pracy odeszły trzy osoby. - Dziś nasza formacja liczy 14 osób, w tym jest mój etat i dwóch dyżurnych, którzy w teren nie wychodzą - wylicza komendant. - Ludzie idą do pracy tam, gdzie mają lepsze warunki. Przecież nie mogę nikogo zatrzymać na siłę.
O konieczności zwiększenia stanu liczbowego, przynajmniej tego sprzed dwóch lat, kiedy straż liczyła 17 etatów, Marek Bukała już kilkakrotnie informował radnych oraz swoich zwierzchników. Informacja o planach przyjęć do formacji pojawiła się także w mieście w efekcie czego w kancelarii Urzędu Miasta leży około 50 podań od tych, którzy chcieliby założyć mundur strażnika. - Są chętni i pieniądze na etaty, potrzebny jest tylko konkurs, w takcie którego komisja wybierze najlepszych kandydatów - dodaje Bukała. - Konkurs ogłasza prezydent miasta. Dwa dni temu rozmawiałem z nim i kolejny raz przypominałem o naszych brakach kadrowych.

DOSTOSOWUJĄ PRZEPISY

Konkurs do pracy na stanowisku strażnika będzie, ale kiedy? Dokładnie nie wiadomo.

- Nikt nie opóźnia konkursu celowo - twierdzi Paweł Antończyk z Urzędu Miasta Tarnobrzega. - Problem polega na tym, że na początku roku zmieniła się ustawa o pracowniku samorządowym. W związku z tym pracujemy na nową dokumentacją związaną z naborem na stanowiska, w tym kwestionariuszem osobowym i innymi dokumentami, jakie wiążą się z zatrudnianiem nowych osób. W urzędzie jest kilka wakatów. Jednak od początku roku nie przyjmujemy nikogo do pracy. Kiedy dokumenty zostaną dostosowane do nowych przepisów, ogłosimy konkurs na strażników miejskich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie