[galeria_glowna]
Kobieta kierująca peugeotem zginęła na miejscu.
Chwila nieuwagi, zła ocena odległości, oślepiające słońce, nagle przerwana praca silnika auta? Nie wiadomo dlaczego 36-letnia mieszkanka Tarnobrzega nagle wyjechała peugeotem z drogi podporządkowanej tuż pod koła jadącego ciągnika siodłowego DAF z naczepą.
NIE WYHAMOWAŁ
- Policjanci i biegli ustalą okoliczności wypadku. Zabezpieczone na miejscu ślady pozwolą ustalić, który z kierowców przyczynił się do tego tragicznego zdarzenia - mówi prokurator Marcin Kurdziel, zastępca prokuratora rejonowego w Tarnobrzegu.
Tragedia rozegrała się kwadrans przed godziną 9. Ze wstępnych ustaleń policjantów pracujących na miejscu zdarzenia wynika, że 36-latka jechała z Tarnobrzega do Nowej Dęby, gdzie pracowała. W Jadachach dojeżdżając drogą podporządkowaną do krajowej "dziewiątki", skręciła w lewo. Wyjechała tuż przed jadącego od strony Rzeszowa główną drogą DAF-a z naczepą. Kierujący nim 40-letni mieszkaniec powiatu jarosławskiego zaczął hamować, jednak tragedii nie udało się uniknąć.
W DNIU URODZIN
Ciężarówka uderzyła w lewy bok peugeota akurat w miejsce, gdzie za kierownicą siedziała 36-latka. Auto osobowe zostało zepchnięte z drogi do rowu. Młoda kobieta zginęła od razu wskutek doznanych obrażeń ciała. Jak się dowiedzieliśmy, mieszkanka Tarnobrzega, która siedziała za kierownicą peugeota urodziła się 1 września, śmierć przyszła w dniu jej 36 urodzin…
NIE PIERWSZA TRAGEDIA
To nie pierwsza tragedia w ostatnich trzech latach w tym miejscu. Dwa lata temu zginęła tu starsza kobieta kierująca rowerem, potrącona przez samochód. Przed rokiem rowerzystę śmiertelnie potrącił samochód dostawczy, którego kierowca uciekł z miejsca wypadku. Do dziś nie wiadomo, kim był.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?