Władze piłkarskiej spółki akcyjnej Stal Stalowa Wola PSA nie chcą całej sprawy komentować, ograniczając się do informacji, że szkoleniowiec ma nadal ważną umowę o pracę i przez najbliższe dwa tygodnie będzie przebywał na urlopie.
Wiadomo jednak, że stalowowolskiego zespołu w Siedlcach Kalita już nie poprowadzi i zastąpi go awaryjnie w tym spotkaniu trener koordynator grup młodzieżowych w Stali, Jaromir Wieprzęć.
- Trudno mi to wszystko jeszcze komentować na gorąco - mówi Mirosław Kalita. - Nie mam do nikogo żalu czy pretensji. Oczywiście nadal będę trzymał kciuki za zespół, nawet modlił się o to, by Stalówka utrzymała się w drugiej lidze. Mi ta praca w Stalowej Woli tak do końca nie wyszła... Rozmawiałem też już z Jarkiem Wieprzęciem. Uważam że w obecnej chwili najlepszym wyjściem byłoby, gdyby drużynę objął trener ze stalowowolskiego środowiska, znający realia.
I możliwe, że Kalitę zastąpi właśnie jeden z trenerów z naszego regionu, ale na ostateczne decyzje władz piłkarskiej spółki trzeba jeszcze poczekać. Niestety potwierdziły się złe rokowania jeżeli chodzi o stan zdrowia jednego z czołowych obrońców Stali, Przemysława Żmudy. Piłkarz na rozgrzewce przed meczem w minioną środę z Wigrami Suwałki nabawił się urazu, okazało się, że zerwał "Achillesa" i nie zagra już do końca sezonu.
Więcej w sobotnim, papierowym wydaniu Echa Dnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?