MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trener Siarki zadowolony z minionego sezonu

Rozmawiał Piotr SZPAK [email protected]
Trener koszykarzy Siarki Tarnobrzeg Zbigniew Pyszniak nie wyklucza, że rozstania ze swą ukochaną dyscypliną sportu.
Trener koszykarzy Siarki Tarnobrzeg Zbigniew Pyszniak nie wyklucza, że rozstania ze swą ukochaną dyscypliną sportu. Fot. Marcin Radzimowski
Czy Zbigniew Pyszniak może porzucić koszykówkę i zająć się prowadzeniem biznesu? Jedni twierdzą, że to niemożliwe, inni - że bardzo realne. Sam zainteresowany potwierdza, że chce sobie zrobić minimum rok przerwy.

Piotr Szpak: * Ile w tym prawdy, że ma pan dość koszykówki i rozważa odejście z klubu?

Zbigniew Pyszniak: - Koszykówki nie mam i nie będę miał dość, z klubu też nie muszę odchodzić. Dość mam już tego ciągłego szarpania się z wieloma ludźmi i wieloma problemami. Nie może być tak, że zamiast myśleć o treningu biegam po różnych firmach z fakturami w ręce. Tym jestem faktycznie zmęczony. Już nie widzę się w roli trenera i osoby załatwiającej kasę dla klubu. Chciałbym zająć się trenerką, a za pieniążkami niech pobiega ktoś inny.

* A jeśli zarząd klubu zaproponuje panu, żeby zajął się tylko szukaniem sponsorów?

- To podziękuję grzecznie i odejdę z klubu. Dlaczego? Bo ci, którzy tak zajadle mnie krytykują i mówią, co i jak by w pewnych sytuacjach zrobili, dostaną wtedy pole do popisu i będą mogli się wykazać.

* Odejść chce pan teraz, kiedy na mecze koszykarzy Siarki zaczęły przychodzić tłumy?

- Ja nie chcę odejść, ja chyba muszę odejść. Jestem tym wszystkim bardzo zmęczony. To jest straszna szarpanina. Ile mnie to wszystko kosztuje wiedzą tylko moja żona i mój najbliższy współpracownik, kierownik drużyny Bogusław Jarek. Chwilami padam. Co rok mówię sobie, że już dość, że czas odejść i... znów wracam.

* Teraz pan odpocznie kilka tygodni i znów wróci...

- Nie wiem, może, ale na dziś mam tego wszystkiego dość.

* Kiedy ostateczna decyzja w tej sprawie?

- Szybko, jeszcze w kwietniu. Muszę najpierw spotkać się z prezydentem Tarnobrzega Janem Dziubińskim, dzięki pomocy którego Tarnobrzeg ma swoją drużynę w pierwszej lidze koszykarzy. Muszę spotkać się też ze sponsorami. Poznać ich zdanie na ten temat.

* Miniony sezon trzeba chyba zaliczyć do udanych?

- Do bardzo udanych. Czwarte miejsce po rundzie zasadniczej z dwupunktową stratą do lidera było bardzo dobrym wynikiem. To, co cieszy mnie najbardziej, to te tłumy ludzi, które zaczęły przychodzić na nasze mecze i ten doping. Czegoś takiego na meczach koszykówki w tym mieście do tej pory nie było. Ale po tym sezonie pozostał wielki niedosyt w postaci przegranych spotkań play off z Zastalem.

* Wiele osób twierdzi, że te przegrane mecze play off z Zastalem Zielona Góra mogą okazać się... zwycięstwem, bo Tarnobrzega nie stać na ekstraklasę, a ewentualny awans byłby początkiem końca koszykówki w tym mieście.

- Nie zgadzam się z taką opinią. Stać nas było na walkę o awans i grę w ekstraklasie. Pokazaliśmy w tym sezonie, że awansować wcale nie jest tak trudno. Poradzilibyśmy sobie także pod względem organizacyjnym. Jestem o tym przekonany.

* Może zawodnicy przekalkulowali i doszli do wniosku, że nie ma sensu awansować?

- Może, ale nie ma na to żadnych dowodów. Trudno coś twierdzić opierając się na podejrzeniach i insynuacjach. Faktem jest, że w meczach play off drużyna zawiodła, może nie jako całość. Ale chyba nie ma sensu tego roztrząsać.

* Zakładając, że zmieni pan zdanie i pozostanie trenerem oraz prezesem, jaki cel by pan postawił przed sobą i przed drużyną?

- Z obecnego składu musiałoby odejść trzech zawodników, którzy zostaliby zamienieni na lepszych graczy. Cel jasny, walka o ekstraklasę. Po tak udanym sezonie jak ten, który już się dla nas zakończył, o niczym innym nie mogłoby być mowy. Jeśli miałbym się jeszcze mordować rok czy dwa to tylko po to, by Siarka awansowała do ekstraklasy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie