Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener "Stalówki" chwali swoich piłkarzy. Kibice zatrzymani w Suwałkach

/ARKA/
Piłkarze Stali Stalowa Wola mają się z czego cieszyć, wygrali z Wigrami w Suwałkach i są na pierwszym miejscu tabeli drugiej ligi wschodniej.
Piłkarze Stali Stalowa Wola mają się z czego cieszyć, wygrali z Wigrami w Suwałkach i są na pierwszym miejscu tabeli drugiej ligi wschodniej. Marcin Radzimowski
Piłkarze drugoligowej Stali Stalowa Wola pokazali klasę, wygrali mecz na szczycie z Wigrami w Suwałkach 2:0 i są pierwsi w tabeli.

- Cieszymy się z tego że wygrywamy, ale nie popadamy w samozachwyt - mówi Paweł Wtorek, trener "Stalówki".

Dla wielu tak dobra postawa Stali może być zaskoczeniem. Trener Wtorek z zawodnikami wykonują jednak bardzo dobrą pracę. Niektórzy kibice już widzą nawet stalowowolski zespół w gronie kandydatów do awansu, ale szkoleniowiec "Stalówki" studzi nastroje, nie chce "pompować balonu".

- Tabela jest dla kibiców, a my mamy skupić się na grze - komentuje Paweł Wtorek. - O awansie nie rozmawiamy, takie tematy nie są poruszane. Jestem bardzo zadowolony z postawy chłopaków w meczu z Wigrami, wielki szacunek dla nich, naprawdę wykonali kawał dobrej roboty. Nie "jaramy się" że jesteśmy pierwsi w tabeli, przed nami kolejne trudne spotkania.

Szkoda że w najbliższym meczu Stali, w sobotnich derbach u siebie z Siarką Tarnobrzeg, z powodu nadmiaru kartek będą musieli pauzować Michał Bogacz i Mateusz Kantor.

Na mecz w Suwałkach w daleką, 500-kilometrową podróż, wybrała się bardzo liczna, kilkusetosobowa grupa fanów "Stalówki". Nie wszyscy jednak zostali wpuszczeni na stadion. Na swojej stronie internetowej komenda wojewódzka policji w Białystoku poinformowała między innymi że: "Pomimo tego, że na trybunach przewidzianych było 160 miejsc dla kibiców drużyny gości, na miejsce przyjechało ich w sumie 5 autokarami ponad 250. Taka postawa organizatora ze Stalowej Woli, która dopuściła do przyjazdu nadmiernej liczby osób spowodowała, że niezadowoleni kibice dopuścili się zbiorowego zakłócania imprezy masowej. Gdy okazało się, że duża ich część nie wejdzie na stadion pozostały na zewnątrz tłum zaczął forsować ogrodzenie obiektu próbując wedrzeć się na jego teren. Po chwili do wyłamywania przęseł przyłączyli się także kibice gości będący już na trybunach. Nie obyło się także bez odpalania rac, niszczenia mienia i atakowania interweniujących służb porządkowych i funkcjonariuszy. Policjanci wykorzystując pododdział zwarty, w tym środki przymusu bezpośredniego, natychmiast przywrócili porządek".

Zatrzymanych zostało trzynastu kibiców Stali w wieku od 18 do 34 lat, ośmiu odpowie za próbę wdarcia się na teren imprezy masowej, pozostali za rzucanie niebezpiecznymi przedmiotami i niszczenie mienia. Skierowane zostanie też wystąpienie do Polskiego Związku Piłki Nożnej. Fani "Stalówki" widzą całą sprawę inaczej, mają wiele zastrzeżeń do postawy policji i ochrony.

Więcej we wtorkowym, papierowym wydaniu Echa Dnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie