Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener "Stalówki", Mirosław Kalita, przed meczem Polska - Rosja: Może być bardzo ciężko

Arkadiusz Kielar
Trener piłkarzy Stali Stalowa Wola, Mirosław Kalita, martwi się o wynik reprezentacji Polski z Rosją.
Trener piłkarzy Stali Stalowa Wola, Mirosław Kalita, martwi się o wynik reprezentacji Polski z Rosją. Arkadiusz Kielar
Mirosław Kalita, trener drugoligowych piłkarzy Stali Stalowa Wola, pilnie śledzi mecze mistrzostw Europy. Przed wtorkowym spotkaniem reprezentacji Polski z Rosją ma swoje obawy.

- Jaki będzie wynik meczu Polska - Rosja? Optymistycznie zakładając 0:0, ale może być bardzo ciężko - przyznaje Mirosław Kalita. - Czytałem ostatnio wypowiedź fizjologa, z którym pracowałem w przeszłości, gdy grałem w Amice Wronki i z jego oceny wynika, że jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne naszej reprezentacji, to nie można być optymistycznie nastawionym. Bo według niego nad czym innym reprezentanci mogli pracowali przed "Euro" niż należało. W meczu z Grecją widać było, że zdrowia zawodnikom brakuje od 60 minuty i trudno, żeby w parę dni coś się zmieniło. Rosjanie, ale też i Czesi, wyglądali przy naszych jak "ekspresy"...

Szkoleniowiec przyznaje, że dobre wrażenie zrobiły na nim w mistrzostwach reprezentacje Włoch, Hiszpanii, Chorwacji czy wspomnianej Rosji. Nie zapomina także o "Stalówce" i prowadzi rozmowy z zawodnikami, którzy mogą trafić do naszego zespołu w nowym sezonie.

- Mam listę zawodników, których chciałbym pozyskać, ale niektórych wiążą jeszcze umowy ze swoimi klubami i nie chcę wymieniać nazwisk - zaznacza.

- Jeżeli chodzi o piłkarzy, którzy mogą od nas odejść, to nikt nie zgłaszał takiej chęci, o zgodę na testy w innym klubie pytał tylko Tomek Lewandowski. Chciałbym, żeby został w Stali Krystian Getinger, zobaczymy też, co będzie z Jarkiem Piątkowskim, on może u nas zostać, ale "nic na siłę". Jeśli trafiłby do nas bramkarz Tomek Wietecha (wychowanek stalowowolskiego klubu, który grał w Stali Rzeszów - przyp. ARKA) , to nie grałby już w naszej drużynie wtedy w nowym sezonie Bartek Dydo. To powinno się wyjaśnić do 25 czerwca, gdy wznowimy treningi po wakacyjnej przerwie. Tomek Wietecha musi najpierw uregulować swoje sprawy w Stali Rzeszów, a jeżeli jednak do nas nie trafi, to mamy też wariant zastępczy.

Szkoleniowca martwi to, że Komisja do spraw Licencji Klubowych II ligi Polskiego Związku Piłki Nożnej nie przyznała "Stalówce" licencji na grę w drugiej lidze w najbliższym sezonie, ale jak mówi, jest raczej spokojny o to, że uda się uzyskać tę licencję w procesie odwoławczym przed Komisją Odwoławczą PZPN.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie