Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Victorii Stalowa Wola, Mirosław Barszcz, może być dumny ze swoich podopiecznych

Arkadiusz Kielar
Trener Mirosław Barszcz (z prawej Oliwia Pakuła, z lewej Aleksandra Barszcz) może być dumny ze swoich biegaczek z Victorii Stalowa Wola.
Trener Mirosław Barszcz (z prawej Oliwia Pakuła, z lewej Aleksandra Barszcz) może być dumny ze swoich biegaczek z Victorii Stalowa Wola. Arkadiusz Kielar
Mirosław Barszcz, trener lekkoatletów Victorii Stalowa Wola, może być dumny ze swoich podopiecznych. Danuta Urbanik, Anna Wójcik i Oliwia Pakuła to jedne z najzdolniejszych biegaczek w Polsce w swoich kategoriach wiekowych.

Wójcik w ubiegłym roku wywalczyła złote medale w mistrzostwach Polski juniorek w biegach przełajowych i na 5000 metrów oraz brązowy medal w biegu na 3000 metrów, Urbanik - brązowe medale mistrzostw Polski seniorów w biegu na 800 i 1500 metrów. A Pakuła - srebro w biegu na 600 metrów w mistrzostwach Polski młodziczek.

TO BYŁ BŁĄD

Trener Barszcz, który w Victorii trenuje również swoją córkę Aleksandrę, ma powody do radości już także i w tym roku, Oliwia Pakuła zdobyła właśnie kolejny medal, w halowych mistrzostwach Polski juniorów młodszych wywalczyła srebro na 600 metrów. Udowadniając kolejny raz swój wielki talent.

- Jestem zadowolony ze swojej grupy biegaczek, z medali Ani Wójcik, Danusi Urbanik, Oliwii Pakuły - mówi szkoleniowiec. - Szkoda, że w ubiegłym roku Dance nie udało się zrobić minimum na Igrzyska Olimpijskie w Londynie, głównym powodem tego była kontuzja, która ją wyeliminowała przez dwa miesiące z przygotowań. Potem próbowaliśmy metodą startową dojść do jej wysokiej dyspozycji, liczyliśmy na "jeden strzał", który pozwoli jej spełnić minimum. Zrobiła życiówkę na 1500 metrów, ale niestety Polski Związek Lekkiej Atletyki wyłączył ją z mistrzostw Europy. To był błąd, co potem władze związku przyznały w rozmowie ze mną. Danka nie miała spełnionego minimum na mistrzostwa Europy, ale inne zawodniczki też, a pojechały, jak choćby Lidia Chojecka. A była szansa, że w mistrzostwach Europy Danka zrobi minimum na Igrzyska.

DOTARLI Z PRZYGODAMI

Świetnie zapowiada się Anna Wójcik, która w ubiegłym roku wystartowała też w mistrzostwach Europy juniorek w biegach przełajowych w Budapeszcie. Jak mówi trener Barszcz, nieco zjadła ją trema i zajęła 60. miejsce.

- Ania robi z roku na rok postępy, to jedna z najlepszych biegaczek młodego pokolenia w biegach długich - mówi Mirosław Barszcz, który jest także trenerem reprezentacji Polski w biegach średnich. - Na mistrzostwa Europy dotarliśmy zresztą z przygodami, nie można było wylądować na lotnisku w Budapeszcie i musieliśmy lądować w Wiedniu i potem dojechać autobusem do stolicy Węgier, łącznie wszystko zajęło nam 12 godzin, na miejscu byliśmy o drugiej w nocy. Ania biega przełaje oraz na 3000 i 5000 w juniorkach, w młodzieżowej rywalizacji czeka ją rywalizacja na "piątkę" i "dychę", a w perspektywie jest maraton. Przygotowujemy się teraz do mistrzostw Polski juniorek w przełajach w marcu w Bydgoszczy i Ania powalczy o zakwalifikowanie się do przełajowych mistrzostw świata, które też będą w marcu w Bydgoszczy. Z Danką, która przebywa na zgrupowaniu w RPA, celem są mistrzostwa Europy, a potem mistrzostwa świata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie