Nie będzie już "kabaretu" z trenerem pierwszoligowej drużyny koszykarzy Siarki Tarnobrzeg. Zarząd klubu postanowił wykupić licencję trenerowi Marianowi Wydro.
Przypomnijmy, że Wydro został trenerem tarnobrzeskich koszykarzy po tym jak z prowadzenia zespołu zrezygnował Zbigniew Pyszniak.
JEST LICENCJA!
Jednakże Wydro nie miał wymaganej licencji do prowadzenia zespołu. Podczas wyjazdowego spotkania ze Sportino Inowrocław doszło do kuriozalnej sytuacji, w sprawozdaniu z meczu w rubryce trener wpisano nazwisko kapitana naszego zespołu Piotra Kardasia. To on mógł zgłaszać sędziom zmiany w drużynie, także prosić o przerwy w grze. Wydro - zgodnie z przepisami - mógł przekazywać wskazówki Kardasiowi, a dopiero ten przekazywać je kolegom z zespołu. Takiego "kabaretu" już nie będzie.
- Wykupiliśmy trenerowi licencję Polskiego Związku Koszykówki, będzie mógł już normalnie prowadzić zespół - poinformował nas prezes Autonomicznej Sekcji Koszykówki Klubu Sportowego Siarka Tarnobrzeg Zbigniew Pyszniak.
Licencja kosztowała tarnobrzeski klub 2,5 tysiąca złotych. W sobotę "Siarkowcy" grają we własnej hali z przedostatnią w tabeli Tarnovią Tarnowo Podgórne. Nie wiadomo jednak czy zagrają w pełnym składzie, nadal bowiem kontuzje leczą Michał Marciniak i Maciej Sudowski.
"LISEK" BYŁ... STRASZAKIEM
- Jest duże prawdopodobieństwo, że zagram w spotkaniu z Polonią 2011 w Warszawie w najbliższą niedzielę - mówi Adam Lisewski, czołowy koszykarz pierwszoligowej Stali Stalowa Wola. Z powodu kontuzji nie pojawiał się na parkiecie od 19 stycznia, czyli od meczu z MKKS Rybnik.
Popularny "Lisek" byłby wielkim wzmocnieniem drużyny przed arcyważnym pojedynkiem w stolicy. Polonia jest bowiem w tabeli ósma, tuż przed "Stalówką", a oba zespoły rywalizują o miejsce w pierwszej "ósemce" przed play off. Mają też na koncie tyle samo punktów - 35.
- W meczu z Rybnikiem skręciłem kolano, gdy wyskakiwałem pod koszem do piłki i sfaulował mnie jeden z rywali - przypomina Adam Lisewski. - Nie mogłem zagrać w kolejnych spotkaniach, chociaż byłem w składzie Stali w ostatnich meczach, ale raczej w roli... "straszaka". Minęły jednak trzy tygodnie od czasu, gdy doznałem urazu i jest już lepiej. Nie wszystko z kontuzjowanym kolanem jest w porządku, ale jest szansa, że zagram z Polonią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?