Basket Kraków - UMKS Kielce 52:71 (14:15, 5:22, 18:17, 15:17).
Basket: Łabuda 15 (3x3), Suski 13 (1x3), Ostrowski 9, Salamon 7, Moryto 5 (1x3) - Zych 3, Ruchała 0, Bałdo 0.
UMKS: Pilecki 23 (5x3), Bacik 5 (1x3), Fąfara 4, Jurczyk 3 (1x3), Gil 1 - Kasperzec 13 (3x3), Kij 12, Makuch 5 (1x3), Miernik 3 (1x3), Dziura 2, Jastrząb 0.
W drugim meczu z Basketem kielczanie nieznacznie zmienili taktykę, która w Kielcach nie zapewniła im zwycięstwa. Łukasz Fąfara "zaopiekował" się Tomaszem Suskim, a Łukasz Pilecki Przemysławem Ostrowskim. To w znacznym stopniu ograniczyło siłę rażenia krakowian.
- Kontrolowaliśmy przebieg meczu od pierwszych minut. Dyktowaliśmy tempo gry, świetnie graliśmy w obronie, byliśmy skuteczni w ataku - opowiada Grzegorz Kij, grający trener UMKS. - Słowa uznania należą się całej drużynie. Wyróżnić trzeba natomiast Łukasza Fąfarę i Pawła Bacika, którzy wykonali wręcz tytaniczną pracę w defensywie. Mocno napracował się też Łukasz Pilecki, zarówno w obronie jak i w ataku.
O triumfie UMKS pod Wawelem zadecydowała część gry pomiędzy 145 a 20 minutą meczu. Kielczanie odskoczyli wówczas rywalom z wyniku 21:19 na 37:19. W kolejnych minutach gra stała się bardziej wyrównana, co nie wystarczyło Basketowi do odniesienia zwycięstwa.
O tym, kto zagra w finale przeciwko Startowi Lublin, który w drugim półfinale pokonał 2-0 MKKS Zabrze (wynik drugiego meczu 73:62 dla Startu), zadecyduje rezultat spotkania, jakie odbędzie się w Kielcach w środę o godzinie 17.30.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?