(fot. Cezary Rudziński)
Słowacja, kraj partnerski targów, reprezentowana jest przez dziesięć miast, regionów oraz uzdrowisk z własną orkiestrą cymbałową "Primas", winami i serem, którymi częstowani są kontrahenci i zwiedzający. Słowacy przedstawili przede wszystkim ofertę swoich największych ośrodków narciarskich w wysokich i niskich Tatrach. Ponadto uzdrowiska, kąpieliska termalne oraz propozycje interesującego spędzenia u nich Sylwestra i ferii zimowych.
Ján Bošnovič, Dyrektor Narodowego Centrum Turystyki Słowackiej w Polsce poinformował, iż cieszy się, że po pewnym spadku ruchu przyjazdowego z Polski, wraca on do poprzedniego poziomu. Wzrost ten w bieżącym roku w porównaniu z rokiem ubiegłym wyniesie około pięć procent.
(fot. Cezary Rudziński)
HISZPANIA, MEKSYK, INDONEZJA, CZECHY...
Stoisk narodowych, podobnie jak zagranicznych wystawców, jest na tych targach tyle, co kot napłakał. Duże, zaraz przy wejściu i dobrze zaopatrzone w broszury i foldery informacyjne, w tym również w języku polskim, ma Hiszpania. Jest ono firmowane w katalogu przez Biuro Radcy ds. turystyki Ambasady Hiszpanii. Podobnie, chociaż znacznie uboższe w wydawnictwa jest stoisko Meksyku. Niewielkie, ale z bogatą ofertą oraz mnóstwem dobrych, bezpłatnych wydawnictw, w tym cieszących się sporym zainteresowaniem map kraju i planów Pragi, stoisko Czech. Duże stoisko Maroka ma do zaoferowania, poza rozmowami z potencjalnymi kontrahentami, tylko osiem folderów w języku angielskim oraz do pokazania jeden plakat.
Podobne, wyglądające jak przedstawicielstwo narodowe, stoisko Indonezji prezentowało tylko pięć plakatów na ścianach i jeden anglojęzyczny folder. Okazało się, że reprezentuje tylko lokalne firmy turystyczne szukające polskich kontrahentów. Republikę Południowej Afryki oraz Królestwa Norwegii promowały stoiska ich ambasad w Warszawie.
(fot. Cezary Rudziński)
BRAK POLSKICH BIUR I REGIONÓW
Kilka krajów promowały polskie firmy organizujące do nich wycieczki. Z bardziej znanych biur podróży zauważyłem m.in. CT Poland, Eckermann Polska, Opal Travel, nauczycielski Logos Tour i Logos Travel Marek Śliwka. I to chyba już wszystko.
Równie skromnie wystąpiły na tych targach polskie regiony oraz miejscowości. Ściślej rzecz biorąc z regionów nie było… ani jednego. No, może za takie jedyne przedstawicielstwo trzeba uznać Małopolskie Centrum Promocji Turystyki Sp. z o.o. Nie jest reprezentowane nawet Mazowsze czy Warszawa, chociaż targi nazywają się przecież warszawskimi. Udział w nich stolicy ograniczył się do słowa wstępnego w katalogu prezydent Hanny Gronkiewicz -Waltz. No i stoiska Warszawskiej Izby Turystyki oraz nielicznych stołecznych firm turystycznych. Pozostałe regiony kraju reprezentowały, jak już wspomniałem Kielce.
ZBIERANINA PRZYPADKOWYCH WYSTAWCÓW
Jest Suwalska Organizacja Turystyczna z najefektowniejszym, moim zdaniem, stoiskiem, poczęstunkami kawałkami chleba ze smalcem oraz sękacza, ładnym wystrojem z laleczkami, sporą ilością publikacji promocyjnych itp. Lokalna Organizacja Turystyczna "Zamość i Roztocze" dotarła dopiero po południu ze względu na śnieżycę na trasie.
Gdy opuszczałem targi, jej przedstawiciele dopiero zaczynali rozpakowywać to, co przywieźli do ekspozycji i dla zwiedzających. "Wystawiały się" także trzy uzdrowiska: Kołobrzeg, Świnoujście i Kraków-Swoszowice. Z zabytków tylko Zamek Gniew. Ponadto kilka ośrodków wypoczynkowych, hoteli, a nawet willi.
Zdumiewająco dużo - naliczyłem ich co najmniej kilkanaście, wystawiało się pism i portali turystycznych. Nie licząc, wydzielonego na wyższym piętrze, stanowiącego część targów kiermaszu książek kilkunastu wydawnictw. Zauważyłem też berlińskie linie lotnicze i Koleje Mazowieckie. Ale przede wszystkim zaskakującą zbieraninę wystawców, którzy zapragnęli na tych targach zaistnieć. Przykładowo: Fundacja "Dzieci niczyje"; Prima Broker - Nieruchomości w Hiszpanii; Bindas - Reklama w kinach; sprzedawcy "leczniczych" foteli; salony piękności; a nawet stoisko z pastą do pielęgnacji obuwia i w ogóle wyrobów ze skóry. Co one mają wspólnego z turystyką?
CZARNO WIDZĘ PRZYSZŁOŚĆ
W ciągu kilkunastu minut powoli dwukrotnie obszedłem te targi fotografując stoiska i scenki. I nie mogłem uwierzyć, że to już naprawdę koniec ekspozycji. Organizatorzy chwalą się, że ubiegłoroczną, I edycję WTT PODRÓŻE odwiedziło 11 tys. osób. Ich prezes stwierdził w katalogu, że "…stają się (one) prawdziwie międzynarodowym wydarzeniem". Wspomniał też, że przybyło wystawców i rozrósł się program wydarzeń towarzyszących. Czy zdołają one jednak zainteresować więcej wystawców?
Ktoś bowiem wpadł na pomysł, aby wbrew zasadom obowiązującym na targach, że przynajmniej ich pierwszy dzień jest wyłącznie dla branży i prasy, wpuszczono tłumy dzieci - już chyba od pierwszych klas podstawówki. Zgarniały więc jak odkurzacze foldery ze stoisk i miały "mikołajki". Podobnie zresztą uczniowie trochę starsi. Czy tacy "zwiedzający" zadowolą jednak wystawców, którzy przyjechali po to, aby zdobywać kolejnych kontrahentów i zawierać kontrakty, mam
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?