Roman Ludwiczuk steruje nie tylko Polskim Związkiem Koszykówki, ale także Górnikiem Wałbrzych. Jest też senatorem RP.
Prezes Polskiego Związku Koszykówki Roman Ludwiczuk (na zdjęciu) gościł ostatnio w Tarnobrzegu. Przyjechał na mecz koszykarzy Siarki Tarnobrzeg z Górnika Wałbrzych, którego klubu jest prezesem. Odbył dwugodzinne spotkanie z prezydentem Tarnobrzega Janem Dziubińskim, po którym przeprowadziliśmy rozmowę.
* Jest pan zadowolony ze stanu polskiej koszykówki? - zapytaliśmy prezesa Ludwiczaka.
- W koszykówce męskiej pojawiło się światełko w tunelu. Wszystkie nasze męskie drużyny grają jednak w grupie B (odpowiedniku drugiej ligi Europejskiej - przyp. pisz) i trzeba to szybko zmienić. U pań poziom się nieco obniżył. Ogólnie do zadowolenia trochę brakuje.
* Zgadza się pan z krążącymi coraz powszechniej opiniami, że koszykówka traci na popularności, a moda na NBA mija?
- Nie. Uważam, że jest odwrotnie. Brakuje jednak popularyzacji koszykówki w mediach publicznych, które to zostały zdominowane przez piłkę nożną. Koszykówka na poziomie ekstraklasy nie jest pokazywana w telewizji publicznej, ale mam nadzieję, że się to zmieni. Prowadzimy w tej sprawie rozmowy. Co się tyczy NBA, to liga ta jest pokazywana w telewizji kodowanej, a dostęp do niej ma mniej osób niż do publicznej. Nie każdego stać na zakupienie dekodera.
* Mecze ligowe mają jednak być pokazywane w telewizji Polsat.
- Tak, a ja rozmawiam z telewizją publiczną na temat pokazywania spotkań reprezentacji.
* Jak pan podchodzi do kontrowersyjnego tematu wykupu dzikich kart i sztucznego awansowania?
- Można dyskutować czy jest to zgodne z duchem sportowej rywalizacji. Granie na "skróty" w wyższej lidze jest moim zdaniem zasadne. Kiedy w danym mieście pojawia się sponsor, który chce wyłożyć pieniądze na koszykówkę, trudno stawać mu na drodze.
* Jest pan zwolennikiem prowadzenia spotkań przez trzech arbitrów, którzy i tak popełniają dużą liczbę błędów, narażając kluby na większe obciążenia finansowe z tytułu ich opłacania?
- W Europie mecze są gwizdane przez trzech sędziów i tak musi pozostać w naszej ekstraklasie. Do mnie też docierają głosy, że z poziomem sędziowania jest różnie, ale mam nadzieję, że system szkoleń arbitrów poprawi poziom sędziowania. Jeśli nie przyniesie to efektów, to zastanowimy się nad tym, czy w pierwszej lidze męskiej jest sens, by mecze prowadziło trzech arbitrów.
* Ciężko godzić funkcję prezesa Polskiego Związku Koszykówki z prezesowaniem Górnikowi Wałbrzych?
- Mam dwoje dzieci, a trzecim jest Górnik Wałbrzych. Nie przeszkadza mi to w działalności społecznej i zawodowej. Czasami jednak mam dyskomfort podczas oglądania spotkań Górnika. Boję się, by nie było wyników na styku, bo wtedy różni ludzie mogą dorabiać do tych sytuacji ideologię, a chciałbym tego uniknąć.
* Ostatnio Polska otrzymała prawo organizacji Młodzieżowych Mistrzostw Europy grupy B (do lat 20), które odbędą się w 2009 roku. Czy jest szansa, by turniej ten odbył się na Podkarpaciu, a chociaż niektóre mecze w Tarnobrzegu i Stalowej Woli?
- Za wcześnie o tym mówić. Jeśli Podkarpacie będzie chciało być gospodarzem jednej z grup eliminacyjnych to ma na to szansę. Jest tu kilka samorządów przychylnych koszykówce, mam na myśli Rzeszów, Krosno, Przemyśl, Jarosław i Tarnobrzeg z kochającym sport prezydentem Dziubińskim.
* O czym rozmawiał pan z włodarzem Tarnobrzega?
- O sprawach sportu, szczególnie koszykówki. Widzę tu klimat dla sportu i mam nadzieję, że przełoży to się na organizację spotkań w tym mieście. Ale nie tylko Tarnobrzeg ma na to szansę, także inne miasta Podkarpacia. Wszystko zależy od chęci zorganizowania czegoś, a aktywnych działaczy w naszej dyscyplinie sportu nie brakuje.
Roman Ludwiczuk
Ma 49 lat. Żona Mirosława jest nauczycielską, 12-letnia córka Aleksandra jest uczennicą gimnazjum, a 22-letni syn Sławomir studiuje na Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Z wykształcenia jest socjologiem, w 2005 r. ukończył Wydział Nauk Społecznych i Zdrowia w Wałbrzyskiej Szkole Zarządzania i Przedsiębiorczości. Senator RP (Platforma Obywatelska).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?