Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Turniej Orlika w Nisku: "Nauczyciele" w rzutach karanych pokonali "Dziadków" (zdjęcia)

Sławomir CZWAL [email protected]
Zwycięska drużna „Nauczycieli” z okazałym pucharem.
Zwycięska drużna „Nauczycieli” z okazałym pucharem. S. Czwal
Sportowa rywalizacja w turnieju piłkarskim "Orlik 2009" w Nisku. W zawodach wystartowało ponad 60 piłkarzy w wieku od 13 do 54 lat. W rzutach karnych lepi okazali się "Nauczyciele" i na najbliższy rok dorodny puchar trafił do ich rąk.

W sobotę przez ponad cztery godziny niżańscy piłkarze walczyli na boisku przy Zespole Szkół nr 3 w Nisku o puchar "Orlika 2009". Do turnieju zgłosiło się 6 drużyn, które na co dzień grają w piłkę nożną na niżańskim "Orliku".

Pomysłodawcami turnieju oraz organizatorami byli Krzysztof Tabian i Grzegorza Nalepa, czyli nauczyciele opiekujący się młodzieżą na "Orlikach".

Sporo chętnych

- Już kilka dni po tworzeniu boiska okazało się, że jest więcej chętnych niż godzin jakie były do dyspozycji- mówi Grzegorza Nalepa. Codziennie na boisku ćwiczy od 70 do 100 osób w wieku od 10 do 80 lat. Te obiekty stały się prawdziwym "hitem" tego lata a młodzież z okolicznych osiedli ma gdzie sprawdzić i doskonalić swoje piłkarskie umiejętności.

W sobotę opiekunowie tych obiektów postanowili zorganizować turniej piłkarski dla zespołów które tam ćwiczą. Zgłosiło się sześć drużyn które zostały podzielone na dwie grupy, gdzie zespoły zagrały systemem "każdy z każdym".

Bez większych kłopotów z grupy wyszła drużyna "Nauczycieli" oraz "Dziadków" i to właśnie te zespoły zmierzyły się w finałowym meczu. Co ciekawe obie drużyny nie przegrały żadnego spotkania w grupie a na dodatek zespół nauczycieli nie stracił nawet jednej bramki. To zapowiadało, że walka będzie toczyła się do ostatniej sekundy meczu.

Karne na finał

Początek finałowe meczu zaczął się pomyślnie dla drużyny "Nauczycieli", którzy szybko zdobyli prowadzenie. Później z minuty na minutę przewagę zaczęła uzyskiwać drużyna "Dziadków", która w dość krótkim odstępie czasu zdobyła dwie bramki i wyszła na prowadzenie.

Po zmianie stron nauczyciele zaczęli odrabiać starty tak, aby pięć minut przed końcem meczu prowadzić 3:2. Chwilę później padła wyrównująca bramka i tak się zakończył wynik meczu w regulaminowym czasie gry. Później przyszedł czas na rzuty karne.

Tu lepsi okazali się nauczyciele i puchar przechodni "Orlika" trafił do belfrów.

- W finalne potkały się dwie równorzędne drużyny ale lepsi okazali się nasi przeciwnicy- mówi Grzegorz Pasiak, kapitan drużyny "Dziadków". - W tym przypadku o zwycięstwie zadecydowały rzuty karne a tu dużo zależy od szczęścia. Generalnie była to fajna zabawa dla dużych i małych chłopaków.

Prawdziwym bohaterem turnieju został Sławomir Maciąg, bramkarz belfrów, który w turnieju puścił zaledwie 3 bramki.

- Miałem dobry dzień ale najważniejsze, że wszyscy doskonale się bawiliśmy- mówi Sławomir Maciąg, bramkarz nauczyciel. - Była to typowo sportowa rywalizacja bez brutalnych fauli i do tego sport na wysokim poziomie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie