Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tytuł dedykuje żonie. Tomasz Tułacz, trener roku w Tarnobrzegu i powiecie tarnobrzeskim bez tajemnic (zdjęcia)

Piotr SZAPK [email protected]
Po 12 latach Tomasz Tułacz znów zwyciężył w Plebiscycie "Echa Dnia”. Na zdjęciu na stadionie Siarki.
Po 12 latach Tomasz Tułacz znów zwyciężył w Plebiscycie "Echa Dnia”. Na zdjęciu na stadionie Siarki. Grzegorz Lipiec
Chciałbym w przyszłości spróbować swych sił jako trener w ekstraklasie. Teraz jednak myślę o tym jak z Siarką utrzymać się w drugiej lidze. Jeśli w czerwcu świętować będziemy awans do pierwszej ligi to będzie to taka pyszna wisienka na torcie - mówi szkoleniowiec drugoligowych piłkarzy Siarki Tarnobrzeg Tomasz Tułacz.

Tomasz Tułacz

Tomasz Tułacz

Ma 45 lat, żonaty, żona Magdalena, syn Kamil ma 22 lata, córka Klaudia ma 19 lat. Kariera piłkarska: Stal Mielec, Stal Stalowa Wola, Stal Rzeszów, Stal Mielec, Kamax Kańczuga, Tłoki Gorzyce. W ekstraklasie rozegrał 126 meczów zdobywając 11 goli. Kariera trenerska: Tłoki Gorzyce, Stal Mielec, Resovia Rzeszów, Siarka Tarnobrzeg.

Znany z występów w piłkarskich zespołach Stali Mielec, Stali Stalowa Wola i Tłoków Gorzyce Tomasz Tułacz święci teraz triumfy jako szkoleniowiec. Właśnie w miniony piątek został wybrany najpopularniejszym trenerem w 20 Jubileuszowym Plebiscycie Sportowym "Echa Dnia" 2013 roku w Tarnobrzegu i powiecie tarnobrzeskim.

ZACZYNAŁ W BASENIE

Był to już drugi wygrany plebiscyt przez Tomasza Tułacza i drugi organizowany przez "Echo Dnia". W pierwszym triumfował przed 11 laty otrzymując tytuł najpopularniejszego sportowca nad Wisłą, Sanem i Wisłoką. W dużej mierze było to efektem awansu drużyny Tłoków Gorzyce do drugiej ligi. Przygoda Tomka ze sportem, rozpoczęła się na początku nauki w mieleckiej Szkole Podstawowej numer 6, która była i jest nadal szkołą sportową. Ośmioletni Tomuś zaczął coraz częściej chodzić na basen, a, że pływanie bardzo mu się podobało toteż został zawodnikiem sekcji pływackiej mieleckiej Stali. Odnosił sukcesy, specjalizował się w stylu motylkowym. Ale w Mielcu każdy chłopak chcąc nie chcąc musiał kopać pikę no i Tomka ta przyjemność nie ominęła.

Grupowe zdjęcie Tłoków Gorzyce z 2002 roku. Drugi z lewej w górnym rzędzie Tomasz Tułacz.
Grupowe zdjęcie Tłoków Gorzyce z 2002 roku. Drugi z lewej w górnym rzędzie Tomasz Tułacz. Marcin Radzimowski

Tułacz - z prawej grał w Tłokach Gorzyce razem z obecnym trenerem Sokoła Sokolniki Markiem Kusiakiem - z lewej.
(fot. Marcin Radzimowski )

- Pływałem, ale bardzo chciałem zostać piłkarzem, byłem dumny, kiedy na meczach wielkiej Stali podawałem piłkę reprezentantom Polski a na stadion przychodziły tysiące kibiców. Tymi meczach żyło całe miasto i wszystkie rodziny. Nawet jak się poszło do sklepu po bułki i masło to babcie rozprawiały o piłce, to było coś fantastycznego - wspomina.

GOL DLA POLSKI

Tomek miał to szczęście, że w pierwszych latach trenowani w sekcji piłkarskiej mieleckiej Stali trafił na trenera Stanisława Jerzego Planetę, spod ręki którego wyszło wielu znakomitych piłkarzy Stali i reprezentacji Polski. Tomek czynił postępy i szybko został dostrzeżony przez trenerów reprezentacji Polski. Jego debiut w kadrze przypadł na rozegrany w Magdeburgu mecz drużyn U-16, w którym Niemiecka Republika Demokratyczna zmierzyła się z Polską. Nasi juniorzy wygrali to spotkaniem 3:2, a jedną z bramek zdobył właśnie Tułacz. Później został już zakwalifikowany do szerokiej grupy zawodników objętych tak zwaną fundacja Antoniego Niemczyka. Trenerami tej grupy zostali Janusz Wójcik i Mieczysław Broniszewski. Wójcik szykował drużynę na Igrzyska Olimpijskie, które w 1992 roku rozegrane zostały w Barcelonie. Tułacz był podstawowym zawodnikiem w ekipie Wójcika i pojechałby na Igrzyska do Barcelony gdzie Polscy zdobyli srebrny medal gdyby nie olbrzymi pech.

Tomasz Tułacz - w środku, wraz z talentem roku 2013 w naszym plebiscycie Łukaszem Bukałą - z lewej, oraz najpopularniejszym sportowcem Arturem Melonem.
Tomasz Tułacz - w środku, wraz z talentem roku 2013 w naszym plebiscycie Łukaszem Bukałą - z lewej, oraz najpopularniejszym sportowcem Arturem Melonem. Obaj grają w piłkarskiej drużynie Siarki. Grzegorz Lipiec

Grupowe zdjęcie Tłoków Gorzyce z 2002 roku. Drugi z lewej w górnym rzędzie Tomasz Tułacz.
(fot. Marcin Radzimowski)

WIELKI BÓL

- To stało się podczas treningu w Mielcu. Graliśmy taką najzwyklejszą gierkę, chyba za bardzo musiałem w tej gierce szaleć, bo jeden z kolegów dziabnął mnie w nogę. Pewnie niechcący, ale tak to już w sporcie jaki w życiu bywa, że potrzeba trochę szczęścia. Mnie to szczęście przy tym faulu ominęło. Poczułem olbrzymi ból. Wizyta w szpitalu nie była przyjemnością. Diagnoza mówiła wszystko. Pęknięta kostka i cztery miesiące przerwy w treningach. Prysły marzenia o Igrzyskach w Barcelonie. Nie rozpaczałem, ale skłamałbym gdybym nie powiedział, że początkowo byłem podłamany. Do dziś żałuję straconej szansy, ale przecież czasu się nie cofnie. Pozostały fajne wspominania z reprezentacyjnych zgrupowań, meczów kadry i tych olbrzymich przeżyć kiedy patrzyłem na występy mojej drużyny w Barcelonie. Złoty medal był tak blisko, ale i ze srebrnego, chociaż go nie dostałem to bardzo się cieszyłem - mówi.

Trzeba było wracać do zdrowia. W tym, samym roku, w którym Polacy zdobyli medal w Barcelonie Tomek przeszedł do Stali Stalowa Wola. Trenerem był wtedy Włodzimierz Gąsior, który pracował z Piotrem Brzezińskim. Pod wodza tej dwójki trenerów Tułacz i spółka awansowali do pieszej ligi, która była wtedy najwyższą klasą rozgrywkową.

Tomasz Tułacz - w środku, wraz z talentem roku 2013 w naszym plebiscycie Łukaszem Bukałą - z lewej, oraz najpopularniejszym sportowcem Arturem Melonem. Obaj grają w piłkarskiej drużynie Siarki.
(fot. Grzegorz Lipiec )

TRENINGI Z… OPONĄ

Tomek szybko jednak wrócił do Mielca i grał w pierwszej lidze. Kiedy w tym mieście zabrakło pieniędzy na utrzymanie piłkarskiej drużyny mającej tak piękną kartę w historii polskiego futbolu Tomek przeszedł do Stali Rzeszów, a następnie do trzecioligowego finansowego na tamte czasy potentata Kamaxu Kańczuga. Aż nadszedł sezon 1997/98. Po Tułacza sięgnęli działacze trzecioligowych wówczas Tłoków Gorzyce, których trenerem był Ukrainiec Piotr Kuszłyk. Szkoleniowiec ten zasłynął między innymi z tego, że podczas zimowego okresu przygotowawczego i pracy nad siłą kazał piłkarzom biegać w… oponach samochodowych.

- Ach, te opony, do dziś je wspominam,. Myślę, że nie tylko ja je zapamiętałem. Moim piłkarzom takich metod nie będę jednak zalecał - śmieje się obecny trener Siarki.

Z Tłokami Tułacz awansował do drugiej ligi, która była wtedy tą samą klasą rozgrywkową co obecna pierwsza liga. Do maleńkich Gorzyc przyjeżdżały wielkie firmy. Przyjeżdżały i przegrywały. - Oj, mieliśmy wtedy pakę, bali się nas wszyscy, było fajnie - wspomina Tomek.

Ale w końcu kasa w Gorzycach się skończyła, drużyna z roku na rok spadała coraz niżej aż w końcu klub ogłosił upadłość. Obecne Tłoki Gorzyce grające w stalowowolskiej okręgówce to już, o czym nie każdy wie, inny klub aniżeli ten, który miał piłkarzy w drugiej lidze.

CUDOWNA RODZINKA

Właśnie w Gorzycach rozpoczęła się trenerska kariera Tułacza. Później pracował z seniorami odradzającej się Stali Mielec, a następnie przeszedł do Resovii Rzeszów. Z tym zespołem zajął w minionym sezonie czwarte miejsce. Latem przyszedł do Siarki. Zbudował nową kapelę, która po rundzie rewanżowej zajmuje drugie miejsce. Kibice go uwielbiają czego wyraz dali także podczas plebiscytowego głosowania. Kiedy Tomek podczas finałowej gali usłyszał, że zajął pierwsze miejsce był zachwycony. Po zakończonej ceremonii powiedział.

- To zasługa naszych piłkarzy. Ja tę nagrodę dedykuję swoje żonie. Jesteśmy małżeństwem od 22 lat, Magda jest cudowną kobietą, z którą mam dwójkę wspaniałych dzieci. Mam rodzinę, która daje mi wiele szczęścia.

Syn Tomka Kamil, który ma 22 lata, grał w mieleckiej Stali, ale stwierdził, że bardziej od piłki pociąga go dziennikarstwo i rozpoczął w tym kierunku studia na Uniwersytecie Warszawskim. 19-letnia córka Klaudia jest studentką pierwszego roku biotechnologi na Uniwersytecie Rzeszowskim.

- Wszystko mi się fajnie układa, mam wspaniałą rodzinę, na życie zarabiam robiąc to co lubię, zdrowie dopisuje, niech więc tak będzie jak najdłużej - zakończył naszą rozmowę z uśmiechem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie