Uczczą wyzwolenie niewolników

Uczniowie chorzelowskiej podstawówki koło Mielca obchodzili już niemieckie mikołajki, hiszpański i węgierski karnawał, irlandzki Dzień Świętego Patryka, a czeka ich Dzień Niepodległości z Norwegii i Dzień Abolicji - czyli święto wyzwolenia niewolników - z karaibskiej Martyniki. A wszystko dzięki programowi unijnemu "Sokrates - Comenius".

Chorzelowska szkoła nawiązała kontakt z dwoma szkołami w Irlandii Północnej, ze szkołą w Niemczech, na Węgrzech, w Hiszpanii i Martynice. Placówki jako szkoły partnerskie zgłosiły wniosek o wsparcie finansowe dla pogłębiania współpracy do swoich Agencji Narodowych programu "Sokrates - Comenius". Od września zaczęło się zacieśnianie przyjaźni. Na czym polega? Wyjaśnia Małgorzata Aleksandrowicz, nauczycielka w chorzelowskiej podstawówce: - Realizujemy w tym roku projekt "Gałęzie kultury". Organizujemy w szkołach uroczystości charakterystyczne dla każdego z tych krajów.

Zaczęło się w listopadzie od polskich andrzejek. Wróżyli sobie i lali wosk uczniowie wszystkich partnerskich szkół. - Robimy sobie w takich momentach zdjęcia i wysyłamy wzajemnie do siebie - dopowiada nauczycielka.

W grudniu wszystkie szkoły miały niemieckie mikołajki, w lutym hiszpański i węgierski karnawał, w marcu irlandzki Dzień Świętego Patryka. - 17 maja czeka nas Dzień Niepodległości z Norwegii. Właśnie dostałam materiały z norweskiej szkoły, jak ma on wyglądać. Ma to być wielka parada, występ szkolnej orkiestry, po południu zawody sportowe. Jest też informacja, że dzieci mogą w tym dniu dostać lody. Widocznie w Norwegii uczniom nieczęsto pozwala się na lody - domyśla się Małgorzata Aleksandrowicz.

22 maja szkołę czeka jeszcze Dzień Abolicji, święto z Martyniki.

Skąd wśród partnerskich szkół Martynika? Nauczycielka tłumaczy, że ta karaibska wyspa to departament zamorski Francji. Szkoła z Martyniki jest więc szkołą francuską. Ale co uczniowie będą robić podczas Dnia Abolicji jeszcze nie wie. Wkrótce ma dostać list na ten temat.

Martynika jest piękna

Małgorzata Aleksandrowicz i Małgorzata Pietrzak, nauczycieli z chorzelowskiej szkoły odwiedziły w marcu Martynikę. - To było robocze spotkanie przedstawicieli wszystkich partnerskich szkół - wyjaśnia Małgorzata Aleksandrowicz. I opowiada o niesamowitym wrażeniu, jakie na niej zrobiła egzotyczna wyspa: - Wszystko jest inne niż u nas. Nawet księżyc inaczej ułożony. Wyspa ma piękne plaże. Z jednej strony jest Atlantyk, z drugiej Morze Karaibskie. Wyspę porastają drzewa bananowe, kokosowe. Jest góra wulkaniczna. Sto lat temu lawa z tego wulkanu zniszczyła wszystkie osiedla ludzkie na wyspie. Uratował się tylko jeden człowiek.