Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczennice tarnobrzeskiej "prymasówki" odbywały praktyki na promie z Gdańska do Szwecji

Klaudia Tajs
Klaudia Tajs
Cztery uczennice tarnobrzeskiej „prymasówki” Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych numer 1 w Tarnobrzegu pokazały, że do odważnych świat należy. Ten krok to praktyka na promie kursującym pomiędzy Gdańskiem a Nynashamn w Szwecji. Nowe wyzwanie nie było takie straszne, bo dwie uczennice wykorzystując ostanie dni wakacji wracają na prom, gdzie przez dwa tygodnie będą pracowały już na podstawie umowy o pracę.

Praktyki odbyły się w ramach pod podpisanego w 2016 roku porozumienia o współpracy z Polską Żeglugą Bałtycką S.A. w Kołobrzegu. Na praktyki zdecydowały się Oliwia Smolarska z technikum obsługi turystycznej oraz Alicja Polit, Urszula Szwed, Wiktoria Witek z technikum żywienia i usług gastronomicznych. Praktyka odbywała się w Dziale Hotelowym, na promie WAWEL, statku czarterowanym eksploatowanych pod znakiem Polferries.

Przed wyjazdem uczennice uczestniczyły w przeszkoleniu z zakresu bezpieczeństwa składające się z czterech kursów. - To indywidualne techniki ratunkowe, ochrona przeciwpożarowa stopnia podstawowego, elementarne zasady udzielania pierwszej pomocy medycznej, bezpieczeństwo własne i odpowiedzialność wspólna - wylicza Małgorzata Tomczyk, kierownik praktyk, i opiekun uczennic. - Kursy odbyły się w kwietniu, w Ośrodku Szkolenia Morskiego„LIBRA” w Kołobrzegu. Uczennice płynęły w parach w dwutygodniowym cyklu. Jako pierwsze wypłynęły Ula z Wiktorią. Potem popłynęła Oliwia z Alicją. - Samo przepłynięcie trwało 18 godzin wspomina jedna z uczennic. - Przez dwa tygodnie pływałyśmy w obydwie strony. Był to prom dla 1000 pasażerów. Obsługi było ponad 80 osób. Na statku była restauracja, bar, dyskoteka, kino, sklepy i kajuty. Od rana obsługiwałyśmy gości. Był posiłek i sprzątnie kajut. Uczestniczyłyśmy także przy lokowaniu gości. Pracowałyśmy po 12 godzin, w tym była dwugodzinna przerwa. Praktyki to przygoda. Każdy dzień był inny. Ponadto podszkoliłyśmy się w języku angielskim. Zdobyłyśmy ogromne doświadczenie w naszym zawodzie, dzięki pracy w restauracji.

Uczennice nie kryją, że nie obyło się bez "bujania". - Choroba morska dawała nam się we znaki - dodała Wiktoria Witek. - Nie dało się pracować. Trudno było w takich warunkach iść z tacą na restauracji.

Dwie z uczennic po zaliczeniu praktyk i odbyciu dodatkowych kursów zdecydowały się powrócić na prom. Tym razem będą pracowały przez dwa tygodnie już na podstawie umowy o pracę. Marcin Pilarski, dyrektor „prymasówki”, że praktyki na promie uatrakcyjnią szkolne praktyki. Ma nadzieję, że w ich ślady pójdą kolejni uczniowie tarnobrzeskiej „prymasówki”.

ZOBACZ TAKŻE: Trzęsienie ziemi u wybrzeży Neapolu. Strażakom udało się uratować spod gruzów dwoje dzieci

[Źródło:RUPTLY. Dostawca: x-news]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie